 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
 |
kocham CIe , słyszysz ? zdejmij te słuchawki NiE MaM SłuChAwEk . mAm wYjEbAnE
|
|
 |
Nie wiem czy to mój styl Nie wiem czy to mój uśmiech On nie chce nikogo prócz mnie . –CUDNIE
|
|
 |
` szanuj ją , bo jest jedną z tych , których nie może mieć każdy.! ;*
|
|
 |
Ej, teraz jestes za mnie odpowiedzialny! Nie czytałes "Małego Ksiecia"?! "Jestes na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłes!" Nie kurwa, widac nie czytałes
|
|
 |
On tylko czekał na wiadomośc od niej. Ona bała się napisac pierwsza. Aż w końcu on się odważył.. zagadał.. zwykłe 'co tam' a dla niej znaczyło tak wiele
|
|
 |
Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w monitor.
|
|
 |
Jeśli on leci za suką to ściągnij mu kaganiec, odepnij smycz i puść wolno.. niech ucieka.. tylko później niech nie skowycze pod drzwiami..
|
|
 |
Nie był ideałem, nawet jej nie pociągał, jednak było w nim coś takiego co sprawiało, że na jego widok serce biło jej szybciej.
|
|
 |
bo nie szukam królewicza na białym koniu, cholernego romantyka, który przynosiłby mi róże i pisał listy miłosne. Potrzebuję "bad boy'a" przy którym bym wiele płakała, jednak nie nudziła się ani chwilę. Potrzebuję kogoś, z kim jutro jest jedną, wielką niewiadomą.
|
|
 |
Przyjaźń może zakończyć się miłością, ale miłość nigdy nie może zakończyć się przyjaźnią..
|
|
 |
`jest mi zajebiście, gdy tak na mnie patrzysz- milczę`
|
|
|
|