 |
Słońce wpadało do mieszkania, przez słabo naciągnięte rolety. Zbudziłam się leżąc na brzuchu i opierając czoło o złożone dłonie. Przekręciłam głowę na prawą stronę. Tam leżał on. Pół nagi. Spojrzałam na zegarek na jego nadgarstku. Dochodziła szósta. Wiedziałam, że już nie zasnę. Delikatnie zsunęłam z łóżka nogi i podreptałam cichutko do kuchni. Zaparzyłam sobie kawę, którą zabrałam na balkon. Po drodze zgarnęłam z półki papierosy. Czerwone L&M lub marlboro. Nieważne. Co za różnica? Włożyłam jednego za ucho, a drugiego do buzi. Zapalniczkę zaś wsunęłam do majtek. Usiadłam na parapecie od strony zewnętrznej. Patrzyłam na ulicę. Robił się na niej coraz większy tłok. Matki kupują bułki, żeby dzieci miały kanapki do szkoły, mężczyźni papierosy, żeby mieli co robić w pracy, a starcy gazety, żeby czytać o tym w czym nie biorą udziału. Odpaliłam papierosa. Dym otoczył moją twarz. Kaszlnęłam. Po chwili o nogi otarł mi się ogon jego kota. (1)|
|
|
 |
Muzyka jest czymś więcej niż melodią, to uczucia.
|
|
 |
I liczy się też to, co sama o sobie myślisz, twój
własny rachunek sumienia, a nie tylko ocena innych. oni mogą się mylić.
|
|
 |
Chciałabym kiedykolwiek pogadać z osoba z którą mogę pogadać o wszystkim ..; c
|
|
 |
Ludzie się zmieniają , albo my ich nie poznajemy...
|
|
 |
Stworzyła sobie własny świat. Pełen ciszy i żalu do ludzi. Żalu za to, że tak wiele razy odwracali się plecami, gdy potrzebowała ich jak tlenu. Sama, splątana emocjami, wiła się w pościeli ze świadomością, że ludźmi władała fałszywość. Smutna prawda rozbiła się jej pod nogami. Tak trudno jest patrzeć na najbliższych, gdy oddalają się od Ciebie nawet na metr, bo wiesz, że tej małej odległości nigdy nie powinno między Wami być. I walczysz, sam ze sobą walczysz o prawdę, człowieku. W najgłębszych zakamarkach duszy walczysz o prawdę, którą sam tworzysz. W bitwie możesz być słabszy, ale nie pozwól sobie zapomnieć, że to wojna wyznacza zwycięzców. /just_love.
|
|
 |
Patrzysz na mnie takim wzrokiem,
że bezczelnie proszę o jeszcze.|
|
|
 |
Gładziłam dłońmi po twoich nagich plecach.Wtulałam nos w zagłębienie przy obojczyku.Przytrzymywałam usta na rozgrzanymi ramieniu.Silnie objęci napawaliśmy się swoim zapachem.Dotykałeś moich włosów.Muskałeś palcem wzdłuż kręgosłupa.Bawiliśmy się uczuciami innych ludzi co tydzień wieczorami w klubach.Oni głupi myśleli, że to wielka miłość, a to jedynie zwykła,niewinna zabawa.Mimo upojnych nocy z nieznanymi ludźmi zawsze kończymy w swoich ramionach.Próbujemy ukryć to co nas łączy, ale w głębi serca pragniemy kochać i opiekować się sobą nawzajem.
|
|
 |
Wiem, zburzyłam coś, co mogło trwać.
Wiem, że zbyt łatwo się poddaje.|
|
|
 |
`I już więcej nie pozwolę, by ktoś znów wpierdolił mi się w życie!` //fuckkkk
|
|
 |
`I' m crazy and i know it ! ` //fuckkkk
|
|
 |
`Zgadzam się kiedyś było fajnie...` //fuckkkk
|
|
|
|