 |
|
Jesli jest jakas granica w milosci, przysięgam, ze ja przekrocze...
|
|
 |
|
Jestem tą sentymentalną idiotką, która odda miliony za Twój uśmiech...
|
|
 |
|
Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna.
|
|
 |
|
A ona głupia łudzi się, że kiedyś spojrzysz na nią i pokochasz tak, jak ona Ciebie... I że kiedyś podejdziesz do niej i wyznasz jej miłość, a ona wtedy wybuchnie szczęściem i wykrzyczy, że marzenia się spełniają!
|
|
 |
|
(...) Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha. - Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. - Moja - odszepnął
|
|
 |
|
Łzy to nie wstyd , to oznaka , że cholernie Ci na czymś zależy.
|
|
 |
|
Chcę być powodem Twoich uśmiechów, mogę ?
|
|
 |
|
Bezczelnie stałeś mi się powietrzem.
|
|
 |
|
to takie samolubne - kiedy nie chce z nikim się Tobą dzielić.
|
|
 |
|
Pik. Pik. Rzucam się na telefon, bo przecież Ty napisałeś, prawda? Przeprosiłeś i będzie jak kiedyś? Odczytałam. To nie Ty, nie będzie tak jak kiedyś.
|
|
 |
|
Burczy mi w serduszku....
|
|
 |
|
somewhere on the rainbow- gdzieś na tęczy
|
|
|
|