 |
' jesteśmy jak Staś i Nel, Fineasz i Ferb, Bolek i Lolek, Puchatek i Tygrysek. Zawsze razem
|
|
 |
To wspaniałe uczucie, że mimo tylu wad, są ludzie którzy mnie w pełni akceptują. Którzy są obok mnie kiedy ich potrzebuję. Do których mogę bez żadnych skrupułów zadzwonić nawet o trzeciej nad ranem z powodu nękających mnie koszmarów w roli głównej z gargamelem. Którzy wyciągają mnie nawet z największego gówna i podają mi pomocną rękę. Którzy są powodem unoszenia się mojej klatki piersiowej.
|
|
 |
`Przepraszam ale mam hardcorową rozjebkę w głowie. daj mi spokój .
|
|
 |
" ostatni raz rozmawiałam z nim jakiś miesiąc temu - to był główny powód mojego braku humoru, o którym chciałam poinformować wszystkich zdjęciem na nk, na którym pokazuje środkowego palca, a opis brzmi "kurwa, jebie to", gdy weszłam na nk, zauważyłam wiadomość od Ciebie " wybacz skarbie, że nie pisałem, ale nie było mnie w domu :*. przepraszam i postaram się to nadrobić
|
|
 |
' W porządku, przyznaję.. Myślę o Tobie codziennie w każdej sekundzie. Uwielbiam o Tobie mówić. Kiedy Cię przytulam, marzę o Tym, by już nigdy nie wypuścić Cię z rąk. Śnię o Tobie każdej nocy. Zawsze gorączkuję gdy Cię widzę i jestem zupełnie, całkowicie i nieodwołalnie w Tobie zakochana. '
|
|
 |
' Do gwiazd tak blisko było stąd, Gdy byłeś przy mnie, miałam moc '
|
|
 |
Jeden z wakacyjnych dni. Jak co dzień jeździła rowerami ze znajomymi po okolicy. Siedzieli sobie akurat na polanie, kiedy podjechał do nich JEJ obiekt westchnień. Zatrzymał się i podszedł do niej. Musnął ją delikatnie wargami po policzku. Zdziwiona zapytała się go: 'co Ty robisz ?' 'Wiem, że zawsze tego chciałaś.' - odpowiedział. Spojrzeli sobie głęboko w oczy po czym on odszedł. Dopiero gdy odjeżdżał zauważyła, że obok niego jechała jego dziewczyna. Długo patrzyła jak znikał w oddali, a gdy już go nie widziała jej oczy się zaszkliły. Schowała swoją zawstydzoną twarz w dłoniach. Kiedy otworzyła oczy znalazła się w swoim łóżku. Usiadła na nim i zaczęła się śmiać. Od tamtej pory codziennie wieczorem modliła się, aby ON już nigdy wiecęj się jej nie śnił.
|
|
 |
Lubie swoje łózko, ale wolałabym być w Twoim.
|
|
 |
I pierdol to. Są wakacje. Masz być szczęśliwa, kurwa!
|
|
 |
Trzymając wypalającego się już do końca papierosa w swojej drżącej dłoni, siedziała na brzegu krawężnika jednej z najruchliwszych ulic w mieście. deszcz padał jak oszalały. wstała, nietrzeźwo idąc przed siebie. jeden z samochodów, nie zdążył zahamować. uderzył ją z niesamowitą siłą. upadła. kierowca samochodu, cały roztrzęsiony wybiegł z pojazdu, krzycząc z zapytaniem czy żyje. - ujął w dłonie jej zakrwawioną twarz, po której spływały krople łez, wymieszane z jej ciemno czerwoną krwią. - nic Ci nie jest?! - krzyczał pełen amoku. - właściwie to jestem Ci wdzięczna. - wyszeptała, resztkami sił.
|
|
 |
plan na wakacje? obecnie nie istnieje, ale chciałabym móc choć cząstkę czasu spędzić z tobą
|
|
 |
pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. to ten moment, kiedy patrzymy sercem. tylko sercem.
|
|
|
|