 |
Czasami mamy niewyobrażalne pragnienie aby zacząć całe nasze życie od nowa.
|
|
 |
pewnego wieczoru napisał mi, że już nie szuka dziewczyny. z głębokim westchnięciem pomyślałam: 'znalazł.'. nie myliłam się. jeszcze z Nią nie był. musiał tylko zapytać. chciałam jakoś temu zaprzestać, równocześnie nie mówiąc mu o swoich uczuciach. zapytałam się jaka jest. zaczął wymieniać mi miliony Jej zalet. inteligencja. wiecznie uśmiechnięta. dusza towarzystwa. opowiadał jak dobrze się ze sobą dogadują, jak bardzo Ją kocha.. pełna desperacji zapytałam czy Ją znam. odpisał krótką, a jakże wartościową wiadomość: 'bardzo dobrze Ją znasz. to Ty, kochanie.'
szkoda, że to był tylko sen.
|
|
 |
Codziennie wpieprzam sobie do tej pustej głowy, że czujesz to co ja. Że kochasz, że szanujesz, że myslisz o mnie. Że inna sie nie liczy, tylko ja. Czasami mam wrażenie, że to wszytsko prawda. Ale to może tylko daltego , że tak mocno w to wierzę.? nie wiem. Mówią, że zwariowałam.. jak można kochać kogoś za brązowe oczy, za piękny uśmiech.? Sama nie wiem. To jednak się dzieje. Tak szybko, że nie panuję nad tym..
|
|
 |
Codziennie wpieprzam sobie do tej pustej głowy, że czujesz to co ja. Że kochasz, że szanujesz, że myslisz o mnie. Że inna sie nie liczy, tylko ja. Czasami mam wrażenie, że to wszytsko prawda. Ale to może tylko daltego , że tak mocno w to wierzę.? nie wiem. Mówią, że zwariowałam.. jak można kochać kogoś za brązowe oczy, za piękny uśmiech.? Sama nie wiem. To jednak się dzieje. Tak szybko, że nie panuję nad tym..
|
|
 |
i właśnie teraz chciałabym najbardziej żebyś był. tak strasznie czuje, że Cię już nie ma
I żebyś przyszedł i mnie przytulił i obiecuje wtedy od razu czułabym się lepiej. Więc do cholery czemu jest wszytko na odwrót. Czemu ja nadal płacze ? czemu nie pukasz do drzwi, czemu nie mówisz tego swojego słodkiego 'kocham Cię'. Czemu to wszystko jest chujowe.?
|
|
 |
burza uczuć . sztorm łez . huragan smutku .
|
|
 |
lecz dopóki żyje nie odejdę z tego miejsca, w labiryncie wspomnień szukam wyjścia z niego, wyrzuty sumienia a po nich szczerość, zrobię na przekór z premedytacją, świat jest okrutny lecz nie ma się co rozczulać, jedno jest ważne człowiekiem zawsze być, gwarancji nie masz na towar zwany życiem, to boli- kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
|
|
 |
nawet jeśli ubiorę skórzane leginsy, gorset i szpile - ziomki powiedzą do mnie 'siema siostra'. czemu ? bo jestem szanowana zawsze, nie tylko gdy bujam się z Nimi w szerokich ciuchach.
|
|
 |
ej nocy nie mogłam zasnąć. w pewnym momencie wyszłam na balkon, aby zapalić papierosa. Odpaliłam fajkę a , po chwili zadzwonił On. -obiecałaś mi, że nie będziesz już palić...- powiedział. - a skąd wiesz, że pale?- odburknęłam - zgaduję. obiecałaś mi...- tak, - obiecałam, ale to było, gdy jeszcze coś do mnie czułeś- i nadal czuje - jasne... - a udowodnić Ci to? - dawaj - odpowiedziałam - będę za 5 min. - hahaha, jasne, wchodź po cichu - odpowiedziałam ze śmiechem i się rozłączyłam. po 5 min. ktoś zapukał, otworzyłam. stał tam On. a nie mówiłem? powiedział i czule mnie pocałował.
|
|
 |
wiesz ile razy czytałam nasze skromne rozmowy na gg ? ile razy otwierałam okienko żeby napisać. ? wiesz po ile razy analizowałam treść sms które od Ciebie dostawałam? ile razy próbowałam napisać do Ciebie zwykłe "cześć co tam."? wiesz jak bardzo bolało mnie gdy widziałam jak na korytarzu patrzysz na mnie Twoimi tęczówkami? wiesz ile mnie kosztował widok twojego zdjęcia w moim portfelu? wiesz jak bardzo chciałam pozbyć się Twojego zapachu leczy i tak co wieczór przytulałam go do serca.? wiesz jak bardzo boli Twoje imię wypowiadane? czy Ty wogóle wiesz jak ja kurwa tęsknie?
|
|
 |
i wezmę swojego cadilaca, pojadę tam gdzie niebo styka się z ziemią, spędzę noc na masce samochodu słuchając dobrego rapu
|
|
 |
Kiedyś pisaliśmy ze sobą codziennie. Kiedyś ty mogłeś mi powiedzieć wszystko, ja Tobie zresztą tak samo. Kiedyś namawialiśmy siebie nawzajem, żeby nie pakować się w kolejne bagno. Kiedyś tak łatwo, obrzucaliśmy się wyzwiskami. Kiedyś zawsze się kłóciliśmy, godziliśmy, kłóciliśmy, godziliśmy i tak w kółko. Teraz? Teraz znikłeś. Teraz patrzysz na nas z góry. Teraz już nigdy nie będzie tak jak kiedyś.
|
|
|
|