 |
gdybym nie kochała słodyczy, byłabym idealnie szczupła. Gdybym nie kochała Ciebie, byłabym idealnie szczęśliwa.
|
|
 |
oficjalnie jesteś tylko kolegą. tak naprawdę wszystkim co kocham.
|
|
 |
poznajemy tysiące ludzi i nikt nas nie wzrusza. Aż w końcu pojawia się ta jedyna osoba. I odmienia nasze życie. Bezpowrotnie.
|
|
 |
.. i moze wcale to nie jest idealne zycie , moze wcale to nie jest milosc o jakiej marzyłam . ale co gdy wlasnie takie chwile jak te które mam sa mi pisane , moze własnie moj los jest w jego rekach , i tak mam zyć?
|
|
 |
Zaiste, mój mózg zasłużył na pochwałę. Mózgu, mądryś. ;D
|
|
 |
` I wiesz co ? Oddałabym wszystko, żebyś Ty poczuł się tak, jak teraz czuję się ja.
|
|
 |
zamykam powieki przed snem, intensywnie przywołuje w myślach Twój obraz, podobno wtedy mi się przyśnisz
|
|
 |
Zbyt mocno chciała udowodnić że ta sytuacja na nią nie wpłynęła . W gruncie rzeczy tylko udawała silną dziewczynę... była słaba, a jej serce wciąż krwawiło z bólu.
|
|
 |
- Ale dlaczego on? Jest tysiące innych. - Wiesz, pierwiastków w powietrzu też jest wiele, ale gdyby nie tlen
|
|
 |
''znasz to ? wciskasz w uszy słuchawki. klikasz 'play'. podgłaszasz na maksa. i słyszysz już tylko muzykę. Muzykę.. która tak bardzo kojarzy ci się z Nim.. W jednej chwili wszystkie wspomnienia wracają..czujesz jakby to wszystko działo się wczoraj..pojawia się uśmiech na twarzy. Widzisz Go,jest blisko..Rozmawiacie..Możesz wyciągnąć rękę by Go dotknąć.. Mówisz coś..a potem kasujesz i zmieniasz ciąg swoich słów by nadały odpowiedni kierunek wydarzeniom..jednocześnie czujesz cholerną pustkę w sercu, bo wiesz, że tak naprawdę nigdy Go nie było..Tak wiem-Mija rok.'' / nikamoo
|
|
 |
, i po co tu jesteś po co wróciłeś? Chciałeś pokazać swoja sile , swą potęgę nad moja osobą . Super udało Ci się , uwierzyłam po raz kolejny że będzie inaczej - tak wiem myliłam się. No i nadal tu jesteś. Po co ? Dlaczego? odejdź proszę i nie wracaj nigdy więcej . Czuje jakbym była w jakimś pustym pokoju , przecież ja mówię do Ciebie , wiec musisz mnie słyszeć. Przecież, nie jest ze mną aż tak zle, nie straciłam głosu w imię miłości, nie to nie możliwe. więc krzyczę -Wyjdź. a ty tu jesteś , i stoisz jakbym nic się nie działo. podchodzisz przytulasz i pytasz czemu milczę, mówiąc ze tak tego nie lubisz. Nic nie rozumiem.
|
|
|
|