|
Ci, którzy jakimś cudem w nas uwierzyli, pytają mnie, czy tęsknię. W chuj. Jednak zawsze zaznaczam, że cieszę się, że go poznałam. Dużo wniósł w moje życie. Pomogliśmy sobie nawzajem. Jestem pewna, że ten okres będziemy wspominać z uśmiechem na ustach. Prędzej, czy później. / roadsweeper
|
|
|
Co miałam mu powiedzieć? 'Nie odchodź'? Nie jesteśmy już dziećmi grającymi w kalambury na kurniku. Było tyle szans, tyle chwil i tyle emocji, które mogliśmy wykorzystać. Nieśliśmy na ramionach przez ten czas ciężar większy od nas samych. To musiało upaść. Musiało, kurwa. / roadsweeper
|
|
|
Przez ostatni rok dużo się zmieniło. Momentalnie. Starzy znajomi odeszli - pojawili się nowi. Szkołę zamieniłam na pracę i studia. Kota na psa. Dawną miłość na nową. Wieś na miasto. Dresy na obcisłe jeansy. Panele na dywan. Jednak najbardziej zmieniło się moje podejście do życia. Do każdego dnia. Nie muszę snuć planów. Każdego wieczoru zapisywać sobie w głowie, ile to dzisiaj zrobiłam kroków do przodu, a ile w tył. Po co? Po co mam zaśmiecać sobie tym głowę, skoro przez naście lat nie przynosiło to rezultatów? Każdego ranka budzę się i mam przed sobą cały dzień. Tylko i wyłącznie ode mnie zależy, czy położę się spać z niego zadowolona, czy z poczuciem straconego czasu. Schemat w tym przypadku nie jest dobrym wyborem. / roadsweeper
|
|
|
Liczą się gesty. Kocham go, więc w nocy przykrywam go kołdrą i całuje na dobranoc. Wstaję wcześniej, by zrobić mu śniadanie i dobrą kawę, bo zaraz wychodzi do ciężkiej pracy. Troszczę się, aby nie jarał na balkonie w samej koszulce o tej porze. Wyznaję mu tą miłość. On też mnie kocha. Zakłada mi czapkę przed wyjściem. Gotuje kolację, gdy wracam po 13 h pracy. Wyprowadza mojeg psa, za którym szczerze nie przepada, bo zjada jego rzeczy. Ciągle pyta, jak się czuję, co u mnie. Przytula mnie, całuje, a przede wszystkim jest zawsze, kiedy go potrzebuję. Kłócimy się, sprzeczamy, krzyczymy na siebie, wyznajemy sobie uczucia, pragnienia, żartujemy, płaczemy sobie w ramię. Definicja miłości jak z podręcznika. / roadsweeper
|
|
|
Przyszła jesień. Setki zgubionych rękawiczek, roztarganych włosów przez wiatr, wieczorów spędzonych w domu przy dobrym filmie. Czas, kiedy człowiek zagłębia się w sobie. Myśli, jak będzie dalej, jak to się wszystko potoczy. Omijanie kałuż i wycieranie psu łap po każdym spacerze. Przechodni skuleni na ulicach. Zasmarkane dzieci w autobusach w drodze do szkoły. Jesień to powrót do rzeczywistości po upojnym lecie. / roadsweeper
|
|
|
z wesołym składem wrzucamy na luz
|
|
|
jestem spełniona, szczęśliwa, naprawdę czuję, że mogę :)
|
|
|
może kiedyś to zrozumiesz, zadzwoń kiedy dorośniesz
|
|
|
ale nie bój się porażek, każdy je przeżył - też musisz
|
|
|
mogłam być Twoją number one
|
|
|
jesteś z nią szczęśliwy, czy tylko się starasz? melanż, trawa, pornografia.. seks wieczorem, seks rano, jak pacierze - nigdy Ci nie odmawia. tylko co z Twoim sercem? bo nie myślisz o niej choć pragniesz jej ciała i mówisz mi że źle jest ale tylko mówisz ,bo nie chcesz do nas wracać.
|
|
|
piękna jest bez Ciebie ta codzienność
|
|
|
|