 |
znowu słyszę tylko pusty śmiech,i mam dość i chyba pójdę gdzieś.
|
|
 |
''nie umiem żyć na serio,przykre.''
|
|
 |
''patrząc na świat jesteśmy oboje tak samo bezbronni.''
|
|
 |
nie mogę zasnąć,nie wiem czyja to wina.
|
|
 |
mówisz do mnie słowa,których nie rozumiem.
|
|
 |
Nie wiem co będę robić w życiu, kim będę za pięć lat i cholera tak bardzo przygniata mnie wizja tego,że będę nikim. Nie mam żadnym, najmniejszych planów, nie wiem kim będę jutro, czy zasnę w tym samym łóżku co dziś i czy złożę pocałunek na tych samych wargach co dzisiaj z rana. Moje życie jest wielką, jebaną parodią, stekiem bzdur i niedomówień, ogromem odważnych stwierdzeń,z których finalnie nie wywodzi się nic lub wywodzi się tak dużo,że zazwyczaj spalam za sobą wszystkie mosty. Nie jestem normalna i nie jest mi z tym źle. Lubię swój popierdolony świat, Jego uśmiech, gorzką kawę z rana i mętlik w głowie. Nie chcę innego życia, chcę tylko odrobinę więcej spokoju w oczach, głowie, chcę mniej roztrzęsionych dłonie. /nerv
|
|
 |
"trzymamy się za ręce,by mógł trwać ten stan."
|
|
 |
''wspominam,ale proszę zastanów się czy to wszystko moja wina?''
|
|
 |
''i czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas.''
|
|
 |
Widziałeś mnie setki razy nago, od razu po przebudzeniu, nieogarniętą też, chorą, zmęczoną, marudną, czy zalaną w trupa, gdzie rzygałam w Twoim łóżku. Jesteś całym moim światem, I love you.
|
|
 |
boję się tego,że znów nastanie dzień,kiedy moje serce nie będzie miało po co bić.
|
|
 |
byłeś najważniejszy ze wszystkich,dziś jesteś nikim.
|
|
|
|