 |
|
już 00:00, 12:12, 22:22 .. - nic dla mnie nie znaczą.
|
|
 |
|
"kiedyś" nienawidzę tego słowa. "kiedyś" brzmi jak "nigdy" .
|
|
 |
|
i leże na brzuchu, i twarz zatapiam w poduszce, i tęsknie też.
|
|
 |
|
napisałeś. odczytałam treść wiadomości, po czym najzwyczajniej w świecie odłożyłam telefon na biurko. nie rządzisz mną. dwa palce w górę, Victoria - zwycięstwo.
|
|
 |
|
i tylko czasami za bardzo się martwię, za często o Tobie myślę, za bardzo tęsknie i za mocno kocham, tak całym lewym płucem.
|
|
 |
|
nie wiem dlaczego, ale ostatnio jakoś źle mi się zasypia. to pewnie przez brak twojej osoby obok mojej poduszki.
|
|
 |
|
ustawiłam opis "kiedyś zapomnę..", a on "Ty nie umiesz zapominać." -jak on dobrze mnie zna..
|
|
 |
|
prawie codziennie siedzi obok niej, w miejscu w którym spotykają się z przyjaciółmi. codziennie ją widzi, rozmawia, pisze, lecz nie widzi jej smutku, jej cierpienia. nie widzi jak bardzo go kocha. nie widzi jej ran, które ukryte są pod długimi rękawkami jej ulubionych sweterków, nie widzi, jak w dłoni drży jej zapalniczka. nic nie widzi. a może nie chce widzieć? może nie chce dopuścić do siebie tej myśli, że to wszystko przez niego? może. przecież to dupek.
|
|
 |
|
nie pytaj co u mnie, przecież nie napiszę ci, że tęsknie. że wieczorami siedzę na parapecie z kubkiem czerwonego wina, które podpierdalam tacie z piwnicy i myślę o tobie.
|
|
 |
|
nigdy nie ujrzysz siebie tak ja ja Cie widzę / Aleksander (:
|
|
 |
|
-oo, widzisz to co ja? -noo, niezłe ciacho.. przeleciałabym go;d -mój czy twój? -mój! / haha kumpele.
|
|
 |
|
Chuja może i masz, ale mężczyzną bym cię nie nazwała. /?
|
|
|
|