 |
skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji, szukając winowajcy. musi być, jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka, posunięcie, które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur, coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką, odtwarzam kolejny film wspomnień, poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra, już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką, zapłakane oczy i boli, bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.
|
|
 |
marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.
|
|
 |
tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić, jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając, zatrzymujesz się na te kilka sekund, upewniasz się czy nic się nie stało, ewentualnie podnosisz dwa jabłka, które wypadły z siatki starszej pani. proszę, zatrzymaj się przy mnie, pobądź chwilę, podmuchaj, kiedy poleję ranę wodą utlenioną, przylej plaster w dinozaury.
|
|
 |
nie czuję presji, kiedy ludzie naginają mnie, proszą, żebym przyznała jak jest mi ciężko, jak sobie nie radzę. czuję jedynie tą gorycz względem samej siebie, bo wiem jak przepełniony udawaniem jest każdy ruch. staram się nie zmieniać mimiki twarzy, kiedy zauważam, że znów zaparzyłam dwie herbaty i udaję, iż taki był zamiar, na siłę wlewając w siebie ponad pół litra zielonej naparu. pieniądze szybko znikają z mojego portfela, kiedy zamiast wziąć jednego kebaba zamawiam dwa czy kupuję dużą pizzę, choć nie dam rady jej zjeść sama w żadnym wypadku. tak, mam nadzieję, że przyjdzie z colą pod pachą, postawi ją na podłodze w moim pokoju, w minutę wsunie ogromny kawałek hawajskiej i nachyli się ku mnie, by wierzchem dłoni zetrzeć sos z kącika moich ust.
|
|
 |
Dziwne. Dziwnie było mu ufać, bojąc się jednocześnie że pobiegnie do kumpli i wszystko opowie. Dziwne było czuć sie w jego towarzystwie tak dobrze. Nie ważne czy będąc w grupie znajomych czy sam na sam. Mogliśmy rozmawiać nie rozmawiając. Potrafił dać mi tyle ciepła, że nawet dłonie przestawały być sine od zimna. Jak nie doświadczeni taksówkarze błądziliśmy po myślach z pytaniem co robić dalej. Mimo mojej świadomości ze jest chłopakiem lecącym na dziewczyne każdego charakteru, i tak go darze takim cholernym uczuciem, sama nie wiedząc co to jest.
|
|
 |
Uczucia same sobie obierają cel.
|
|
 |
W życiu nie ma powrotów , czas przecież nigdy nie zawraca
|
|
 |
Nie masz wpływu na to, co czujesz, ale masz wpływ na to, co z tym zrobisz.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak cholernie cieszy mnie to, że czasami dzięki mnie się uśmiechasz.
|
|
 |
Lubiłam jak twój wzrok wędrował po moim ciele. Uwielbiałam jak robiły to Twoje dłonie i jak delikatnie dotykały usta.
|
|
 |
Moje dni są ciekawsze niż wasze erotyczne noce.
|
|
|
|