 |
Patrzę , widzę , myślę , wiem Nie jestem jasnowidzem a mogę przewidzieć cię Na podstawie ciągu zdarzeń , przy których byłem blisko To logika sprawia , że zwykły człowiek widzi przyszłość/ possij
|
|
 |
"Kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy.I pamiętaj, żeby patrzeć pod nogi.Od podejścia zależy co zrobisz,wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony." possij
|
|
 |
nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.
|
|
 |
wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.
|
|
 |
oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.
|
|
 |
jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.
|
|
 |
o uśmiechniętych oczach ukochanej mojej
o najpiękniejszych nocach wtulonych we dwoje./sokół
|
|
 |
łagodzisz mój ból, oddalasz od wspomnień, ale NIE jesteś NIM .
|
|
 |
była tak cholernie skomplikowana, jedna wielka chodząca sprzeczność, która nie wiadomo jak zareaguje w danej sytuacji, jej stan był zależny od kąta padania promieni słonecznych, kierunku wiejącego wiatru, ilości potknięć o własne wspomnienia .
|
|
 |
chciałabym żeby chociaż raz zebrało ci się na te pieprzone sentymenty . może wtedy powiedziałbyś mi, że byłam choć trochę ważna .
|
|
 |
powinnam zapomnieć wszystko, co wtedy widziałam, słyszałam, czułam . wpadłam w to cholerne gówno po uszy . tak skarbie, mówię o tej naszej pseudo-miłości, udawanej przyjaźni i tym całym syfie .
|
|
 |
Czas zrobił obrażoną minę i gnał z dnia na dzień coraz szybciej.
|
|
|
|