 |
|
napiszę długi list, w którym opiszę wszystkie moje uczucia, lęki, niepewności i jak często czuję się Tobie niepotrzebna. Potem go wezmę, podrę, rozszarpię, a jego strzępki spalę. Nigdy się nie dowiesz, jak bardzo Cię potrzebuję, pragnę i jak bardzo boli mnie Twoja obojętność.
|
|
 |
|
znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? no znasz? bo ja doświadczam tego codziennie, i nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. w białych najurach i bluzie z pumy. nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca.
|
|
 |
|
Między poobijanymi ścianami pustego serca echem odbija się tylko Twoje imię i kilka słów, które mimo tego, że wypowiadane szeptem są tymi najgłośniejszymi. / dontforgot
|
|
 |
|
zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz,
wybełkotał że Cię kocham.. tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
 |
|
gadaliśmy jak zwykle. dobre pół dnia o pierdołach jak i ważnych sprawach. dopiero wieczorem zaczęło dziać się coś dziwnego. 'bo chcę być z Tobą' - między innymi te słowa zapamiętałam najlepiej. wiedziałam, że to nie może się udać. że odległość, że nasze zjechane charaktery, że prędzej czy później któreś z Nas sobie odpuści. jednak nie. dziś już Go nie ma. zniknął. dla 'mojego dobra'.
|
|
 |
|
na sumieniu brudy, których nie da się już uprać.
|
|
 |
|
skarbie, próbowałam.
|
|
 |
|
musisz iść, bo wbrew przeciwnościom tego
świata. i idź, nawet jak nie masz już do kogo wracać.
|
|
 |
|
dziś kręcą ich tylko browar i cycki i milcz, bo nie zmienia się tu nic poza wszystkim.
|
|
 |
|
on szeptał mi do ucha 'pierdol poczucie winy'.
|
|
 |
|
Zrozumiałam, że nie jesteś nic wart...ale to nic nie dało.
|
|
 |
|
mam dobry humor bez Ciebie obok....może wreszcie dotrze do mnie, że to nie ma sensu?
|
|
|
|