 |
|
pytasz jak ja się wtedy czułam - szczerze? czułam się jak pies, którego właściciel przywiązał do drzewa, bo mu się znudził. czułam się jak szmata, którą każdy wyciera podłogę. czułam się tak jakby zawaliło się na mnie sto pięter. czułam się tak, jakbym nie istniała, zniknęła... / veriolla
|
|
 |
|
weź mi chociaż teraz nie pierdol, jak bardzo mnie kochasz . nie było cię przy mnie, kiedy bardzo tego potrzebowałam . nie było, kiedy przystawiali się do mnie inni kolesie . kiedy straciłam najlepszą przyjaciółkę . byłeś wtedy przy boku jakiejś szmaty .więc bądź tak miły i spierdalaj, a jak sam nie zechcesz, to ci kurwa pomogę .
|
|
 |
|
` my razem to jakiś żart. Chyba los się nudził i życie powiedziało, że ma się nami zabawić. Skurwiel się dobrze bawi, a ja świruję bo zwyczajnie w świecie mnie wkurwiasz. / abstractiions.
|
|
 |
|
poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staję ci się tak nieprawdopodobnie bliski. tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. łakniesz każdego jego słowa, najdrobniejszego gestu, jego ust, perfum, dotyku, uśmiechu, uderzeń serca, które tłumaczy twój powód istnienia: żyjesz dla tej osoby, dzięki tej osobie. nadajesz mu miano twojego tlenu. jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej, ale któregoś dnia coś się psuje. nagle to powietrze zamienia się w jedno wielkie zanieczyszczenie, które wdychasz, bo jesteś uzależniona. wiesz, że to niezdrowe. toksyczne, że to cię niszczy, ale nic nie możesz z tym zrobić. jak masz się wycofać? masz sama odciąć sobie dopływ powietrza? przecież wtedy zginiesz. niech będzie ono zanieczyszczone, ze skazą, ale to dzięki niemu w ogóle tu jesteś. obojętna, zimna, pozbawiona uczuć, ale jesteś. oddychasz, bo jest on. nic nie jest już tak jak dawniej, ale on wciąż jest. już nie twój, ale jest.. i pozwala ci żyć. wspomnienia.. /happylove
|
|
 |
|
kolejny dzień chyli się ku końcowi, kolejny dzień spędzasz samotnie, kolejny dzień, który kończy się jej imieniem na ustach. kolejny dzień, w którym zapalasz papierosa od papierosa i wydmuchując dym prosto w swoją bliżej nieokreśloną przyszłość - toniesz w bólu. /happylove
|
|
 |
|
nie pójdziemy do piekła, bo trafiliśmy tam już dawno.
|
|
 |
|
nigdy nie przestałam go kochać. po prostu przestałam to okazywać, ot co. / md.
|
|
 |
|
wszystko jest łatwiejsze, gdy przestajesz to sobie utrudniać. / md.
|
|
 |
|
przytul mnie, bo tak jakby trochę się rozlatuję. /md.
|
|
 |
|
to tylko jeden z tych momentów, gdy jedyne czego jestem pewna to fakt, że chcę dziś zostać w łóżku. dziś, jutro, ewentualnie wieczność... / md.
|
|
|
|