 |
|
obudziła się a przy niej , pogrążony w snach jej ukochany . nie chciała go budzić , więc po cichu zeszła na dół i zrobiła mu śniadanie prosto do łóżka . gdy wchodziła na górę ujrzała go , wychodzącego po cichu z domu . - ej ! czemu idziesz ? krzyknęłam na cały dom , tak by mnie usłyszał . gdy tylko mnie zobaczył wszedł jakby nigdy nic do mieszkania .-czemu chcesz iść ? powtórzyła . - skarbie . chciałem ci już to powiedzieć dawno temu , ale nie miałem odwagi . mam inną , kocham ją . z nami koniec . wyszedł zatrzaskując drzwi przed moim nosem . / by gattino .
|
|
|
|
na pierwszym planie twojego spisku było pisanie ze mną , abym poczuła że piszę do mnie jeden z tych typów , których każda dziewczyna pragnie . potem napisanie do przyjaciółki , abym była cholernie zazdrosna i abym poczuła że czuję do niego coś więcej niż zwykle koleżeństwo . trzecim planem było rozkochanie nas obu w tobie i oczywiście wybrałeś ją , a ona traktowała cie jak zwykłego śmiecia . / gattino .
|
|
|
|
gdybyś był tylko obok mnie , zaczęła bym nazywać cie dupkiem , kopała i uderzyła cię z pięści w twarz , wiesz czemu ? bo wybrałeś ją a nie mnie / by gattino .
|
|
|
|
było zimno , jechała pociągiem do swojej rodziny . na chłodnej szybie narysowała nierówne serce .- czemu to ja musiałam zakochać się w takim typie jak ty ?! krzyknęła na całe pomieszczenie . gdy nagle weszła przyjaciółka -po prostu nie pasujecie do siebie , zrozum .usłyszałam cie jaki krzyczałaś . - ale ja go kocham .. powiedziałam przytulając się do niej . /gattino .
|
|
|
|
doskonały chłopak , brunet , niebieskie oczy , świetny charakter . czego brakuje do szczęścia ? a , zapomniałam o jednym . on nie wie co to znaczy ' kochać'/ gattino .
|
|
|
|
gdy ubiorę się w za duża koszulkę , rurki i trampki . nikt nie zawraca sobie mną głowy , ale gdy tylko założę krótką mini , najdłuższe szpilki i bluzce z dekoltem 'mężczyźni' nie powstrzymują się by nie patrzeć , choćby na 10 sekund . / by gattino .
|
|
|
|
jeżeli nic ode mnie nie oczekujesz, to nie spoglądaj w moją stronę co kilka sekund. nie dawaj mi tej nadziei. / by cherrybum
|
|
|
|
poszła na balkon aby posiedzieć i przemyśleć parę spraw .
- kocham cie ! krzyknął jej znajomy głos . zaczęła szukać wzrokiem kto to i ujrzała go . - po co przyszedłeś ? gdy ja szalałam jak głupia , miałeś inną . potem gdy zerwaliście chciałeś być sam . zrozumiałam i odpuściłam . - daj mi tą szansę , ostatnią . gdy za jej plecami wszedł jej chłopak , całując ją w policzek . - wynoś się . krzyknęła i z dziwnym wyrazem twarzy patrzyła się na niego , a on ? nie miał żadnego wyboru , po prostu odszedł / gattino .
|
|
|
|
po kilku miesiącach znów napisał , różne myśli krążące mi koło głowy . czy znów robi sobie ze mnie jakieś ' jaja' czy po prostu chce pogadać ?/ by gattino .
|
|
 |
|
- nie wierze w miłość. - przecież to nie jest święty mikołaj..
|
|
|
|
Dodaj komentarz
