 |
|
-ona ma chłopaka. -ta? -noo, i to podobno jakiegoś Włocha -chyba spod pachy.
|
|
 |
|
Jesteś Bogiem swojego losu...pamiętaj o tym..
|
|
 |
|
Uśmiech-to moja życiowa zasada nawet wtedy, gdy się wszystko rozpada:)
|
|
 |
|
Zrób sobie prezent - pomyśl o czymś pięknym i poczuj się szczęśliwa!
|
|
 |
|
Nigdy nie bedzie idealnie, ale zawsze fajnie.!
|
|
 |
|
Właśnie dzisiaj chcę się zakochać
|
|
 |
|
te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
|
nie chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. chcę takiego, który wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i fajką w ustach. chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza. rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia, którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
|
|
 |
|
pamiętam, jak oplatał mnie ramionami przyciskając do jednej z barierek na lotnisku, jak całował po włosach, powiekach, policzkach, a ostatnie pragnienia zamykał w ustach, jak szeptał, że już tęskni, kocha, obiecywał, że wkrótce znów się spotkamy. z nieobecnym spojrzeniem podał mi dwie torby z moimi rzeczami po czym ponownie przygarnął do siebie. moje drżenie, Jego obawy i widok z okienka samolotu na miejsce, które znów zostawiam. miejsce w którym wszystko jest inne, począwszy od czasu, a skończywszy na wartości, którą jest Jego obecność tutaj. ja wracałam, moje serce nie potrafiło.
|
|
 |
|
Zagubiłam się , zagubiłam się w tym życiu. Gdzieś pomiędzy białym proszkiem a kolejnym głębszym czystej straciłam sens , zapomniałam jak to wszystko powinno wyglądać. Nie dałam rady. Dziś już nie da się tego naprawić , dziś już jest za późno .. Wybacz / nacpanaaa
|
|
 |
|
Pytasz czy żałuję ? Żałować można zjedzenia czekolady w drugim tygodniu diety. A ja ? Ja kurwa nie mogę tego przeboleć . / nacpanaaa
|
|
 |
|
Serce biło mi w nienaturalnie szybkim tempie, ręce lekko się trzęsły a resztki proszku uwierały w nosie , jednak mimo wszystko było mi dobrze , oparta o bok kanapy odchylając głowę w tył miałam swój własny świat , do którego nie miał dostępu nikt z zewnątrz . Wtedy to wydawało się takie proste ... / nacpanaaa
|
|
|
|