 |
Najpierw naucz się przyjmować
prawdę z godnością.
dopiero potem żądaj szczerości.
|
|
 |
Bo ona ma głowę pełną marzeń i ambicji, które dzień po dniu realizuje.
|
|
 |
Kocham dzielić się moją muzyką z sąsiadami
.
|
|
 |
wierzysz w cuda? - a co chcesz mi miłość wyznać ?
|
|
 |
Bądźmy szczerzy. Nie znaczyłam nic. Byłam tylko dla szpanu.
|
|
 |
Mam prawo tęsknić i właśnie to prawo bezczelnie wykorzystuję.
|
|
 |
Najlepszy chłopak na świecie? Ten,
który stanie z Tobą na końcu molo i poczeka
z Tobą na największą fale , a później śmieje się,
że jesteście cali mokrzy a wszystko po to ,
żeby zobaczyć uśmiech na Twojej twarzy.
|
|
 |
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.
|
|
 |
Czekałem kiedy powiesz mi
Że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i Ty
To coś, co jest na pewno, że jest naprawdę
Że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne..
|
|
 |
Mój głos czasami bywa obcy, ludzie różnie reagują na samotność, chciałabym do Ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć, chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że k*rwa tęsknię.
|
|
 |
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.
|
|
 |
Ty jesteś kimś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek.
zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu.
nie będziesz pytała, bo będziesz wiedziała.
przejdziesz ze mną na czerwonym świetle.
w ostatniej chwili mi powiesz: " Uważaj! Kałuża. "
nadążysz za mną do autobusu.
odpowiesz równo ze mną na jedno pytanie.
będziesz mnie słuchała kiedy coś mówię.
i uśmiechała się, kiedy jestem na Ciebie zła.
` i byłabym grzeczna dla Ciebie, przez chwilę.
|
|
|
|