 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz
|
|
 |
wiesz co? kiedyś myślałam że nie masz uczuć, bo nie potrafiłeś obdarować mnie tą miłością. a teraz? teraz jednak uważam że masz tych uczuć zbyt wiele, skoro potrafisz darzyć nią aż tyle kobiet.
|
|
 |
“Nie rezygnuj ze mnie nigdy.”
|
|
 |
Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie.
|
|
 |
Śpię w Twojej bluzie każdej nocy mimo letnich upałów. To daje mi namiastkę Twojej obecności. / love_krowe
|
|
 |
Rozstaliśmy się w tamten ciepły, letni wieczór. Powiedziałeś, że wyjeżdżasz, że to za dużo dla mnie i dla Ciebie. Długo płakałam a Ty trzymałeś mnie za rękę, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam. Dzisiaj koło północy kumpel dzwonił i niechętnie przyznał, że wróciłeś. Jesteś tutaj, kilka ulic dalej ode mnie, ale tak naprawdę znajdujesz się miliony lat świetlnych od mojego serca, które zraniłeś swoim odejściem. / love_krowe
|
|
 |
płacz coś dodaje: płacz to ty plus łzy. natomiast to, co przeżywał było jakimś koszmarnym przeciwieństwem płaczu. to było ty minus coś.
|
|
 |
Trzy osoby w pokoju. On siedzi na łóżku czując wpływ procentów na organizm, ja leżę za nim a ona trzyma go za rękę. W pewnym momencie pyta Go: ,,Jaki Ty masz problem?". On zaczyna płakać. Twardy, silny mężczyzna rozkleił się i odpowiada jej po ciuchu: ,,Bo mam przyjaciół. A jeden z nich leży za mną". To była najpiękniejsza deklaracja jaką usłyszałam w swoim życiu. Człowiek, który uważał, że ma jedynie znajomych nazwał mnie swoją przyjaciółką. Zakręciła mi się łza w oku, ale wiem, że to właśnie on pomoże mi zawsze... A ja jemu. / love_krowe
|
|
 |
Róża odchodzi, Mały Książę zdycha i KOSMOS znika
|
|
 |
coś uschło, reanimować nie ma jak to truchło, pusto, nawet w świeżej bryzie wciąż duszno, słowa zamieniły się w nieczułe głazy a emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży, marzysz? myślałeś, że za dwoje - błąd kolejny, bo co masz, w lustrze oczy znowu tylko swoje, bierni, obojętność stawia przed nami bariery i zaczynamy mówić do siebie z małej litery...
|
|
 |
Ciężko się zasypia, kiedy obok leży pusta, nienaruszona przez nikogo poduszka.
|
|
 |
Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]
|
|
|
|