 |
Był dla niej wszystkim, paraliżowała ją myśl, że pozostały tylko wspomnienia. Mieli ze sobą kontakt, owszem.. Jednak kiedyś były to bliskie relacje, dziś tylko znajomość w której ciężko jest się przełamać i rzucić zwykłe `cześć ` mijając się na ulicy. Tak naprawdę obydwoje cierpieli, nie zdając sobie z tego sprawy. `nie warto walczyć, skoro nie ma o co` powtarzało sobie każde z nich. Dziewczyna cierpiała i żałowała decyzji jaką podjęła. Chłopak tęsknił, nie mógł pogodzić się z myślą, że przyczynił się do rozstania.. Wierzyli, że mogłoby im się ułożyć. Niestety, duma nie pozwalała na wykonanie pierwszego kroku. Trwali w tym uczuciu, będąc osobno. Ona chciała cofnąć czas, przecież rok temu.. Rok temu byli razem, byli naprawdę niezwykłą parą. Kochali się, teraz to zrozumieli../ część 2.
|
|
 |
Była pewna, że to koniec zmartwień. Myślała, że raz na zawsze ułożyła sobie życie bez niego. Myliła się.. Spotkanie z przyjaciółką, po kilku miesiącach wyszła na osiedle. Zauważyła go, wracał z treningu. Zobaczyła opaloną skórę, ciemne blond włosy i wspaniałe oczy. Nogi ugięły się, uczucie powróciło. Zrozumiała, że przez ten czas oszukiwała samą siebie. Tak naprawdę nigdy nie przestała go kochać, zawsze był obecny w jej sercu. Mijając go zobaczyła szybki uśmiech, który rzucił w jej stronę. Chwile z nim spędzone pojawiły się w głowie i wyświetliły jak film. Zrozumiała jaką wspaniałą osobą był kiedyś dla niej. Nigdy nie chciała się z nim rozstawać, ale los chciał inaczej. W głębi duszy miała nadzieję, że jeszcze coś dla niego znaczy, że uczucie nie przeminęło.. Pragnęła, aby wspomniał czasem ich wspólne chwile. Czy naprawdę zasłużyła na taką tęsknotę i cierpienie?/ część 1.
|
|
 |
perfekcyjnie udaję szczęśliwą, mimo wszystko to chyba zaleta.
|
|
 |
dziwne, że przez tyle lat byłeś najważniejszy i wyjątkowy. dziwne, że dzisiaj jesteś nikim.
|
|
 |
Chcesz poznać moją psychikę? Witam w ruinach, kiedyś było tu pięknie.
|
|
 |
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
 |
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
/lana del rey
|
|
 |
wiesz, najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo moich ciągłych humorków, czepiania się, głupich awantur, on jest i obiecuje, że już na zawsze będzie.
|
|
 |
jak dużo można wybaczyć osobie, którą się kocha?
|
|
 |
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
 |
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach.
|
|
|
|