 |
Pragnę zobaczyć Twój uśmiech..
|
|
 |
A Ty nie bój sie miłości w końcu znajdziesz ją dziewucho, tylko rozstań się z tym katem, który nazywa cię suką
|
|
 |
nagle świat zaczął ode mnie wymagać bycia kimś innym niż dotychczas.
|
|
 |
dopóki jesteś tu ze mną to miejsce coś znaczy
|
|
 |
nikt nie pokochał nas do końca
|
|
 |
Czasem była w szoku o co chodzi, pytała "skarbie
Skąd w tobie tyle obaw, skąd w tobie tyle zmartwień?"
|
|
 |
potrzebował jej bliskości, jej słów, jej wzroku, bez tego wszystkiego celą stawał się jego pokój.
|
|
 |
właściwie to gdy w serce wbijała mu sztylet, on prosił, błagał skarbie zostań jeszcze chwilę.
|
|
 |
i gdy już się wydawało, że są prawie w domu, on znowu swoim pierdoleniem wpędzał ją do grobu...
|
|
 |
nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim, ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił!:]
|
|
|
|