 |
Byłaś mi taka kochana, dramat, teraz się urwał nam kontakt więc chodzę pijany po mieście i ledwo się mieszczę w nim, ciągle się krzątam.
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie? Pamiętasz kolor moich oczu? A pamiętasz barwę mojego głosu? Pamiętasz to, kiedy pierwszy raz usłyszałeś mój głos, i spławiłam Cię, bo nie miałam czasu, wtedy się pokłóciliśmy. Pamiętasz tą pierwszą kłótnie? Po której nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. Pamiętasz to? Najdłuższy okres, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą. Okres, w którym trudno Nam było odezwać się do siebie. Po tygodniu jednak to Ty przeprosiłeś. Pamiętasz te pierwsze przeprosiny? Pierwsze i nie ostatnie. Pamiętam to jeszcze, że nigdy nikogo nie przepraszałeś. Byłeś zimnym draniem i nie potrafiłeś wydusić z siebie tych słów. Do mnie jednak się przełamałeś.Pokazałeś mi,że jestem dla Ciebie kimś bliskim. Pamiętasz to? Bo ja bardzo dokładnie. Pamiętam, kiedy przyznałeś się, że jesteś zimny, ale, że nie chcesz mnie ranić. Przyznałeś się do błędu, i po raz pierwszy przyznałeś mi rację. Pamiętasz? Pamiętasz tą przyjaźń ponad wszystko? Powiedz mi teraz, co się z Nami stało? Gdzie to wszystko jest?
|
|
 |
Milczysz by zachować twarz, czy cisza to twój nawyk?
|
|
 |
Nie myślmy o tych dniach, gdzie się wszystko na raz pieprzy.
|
|
 |
15.10.2016 r. !!!!! NASZ ŚLUB! ♥
|
|
 |
Obiecałam sobie, że nigdy nie stoczę się na dno przez faceta. I w taki to oto sposób trafiłam do przedsionka śmierci.
|
|
 |
zapamiętaj dzień, w którym odnalazłeś sens
|
|
 |
Osiągasz to, w co wierzysz. Przyciągasz to, czego pragniesz.
|
|
 |
Każda porażka jest szansą żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej. — Henry Ford
|
|
 |
Nie miałem nadziei. Ale żyło we mnie oczekiwanie (...) Nie wiedziałem nic, trwając w niewzruszonej wierze, że nie minął czas cudów. — Stanisław Lem
|
|
 |
Najgorsza jest świadomość, że wszystkie miejsca, twarze, uczucia są bezpowrotne. Choćbyś się starał na wszelakie sposoby to bilet w jedną stronę. Udręka. Stąd się nie wraca. / k.sz
|
|
 |
Odpalam znicz, siadam i patrze jak tli się płomień. Beznamiętnie, bez nadziei na inny rozwój zdarzeń. Jestem nim./ k.sz
|
|
|
|