 |
Nie sądziłam, że jeszcze w ogóle o mnie myślisz. A Ty mówisz, że tęsknisz.
|
|
 |
W życiu nie można mieć wszystkiego, więc dobrze pomyśl czego chcesz.
|
|
 |
Zbyt często i zbyt długo czekałam już w moim życiu na ludzi lub zdarzenia, które potem nigdy się nie realizowały, albo realizowały się tak późno, że nie miało to już dla mnie żadnego znaczenia.
|
|
 |
Pomiędzy 'chcę' a 'powinnam'.
|
|
 |
spotykając Go zrozumiałam, że tak naprawdę nigdy wcześniej nie potrafiłam czuć. kilkakrotnie niszcząc komuś życie, wciąż z nową nadzieją, że tym razem to na dłużej, odchodziłam równie szybko jak się pojawiałam. nie wiedząc co to pustka po czyjejś obecności, pozbawiałam innych swojej, bo 'kurczę, znudziło mi się'. może dlatego teraz doświadczam takiej samej straty tysiąc razy mocniej, kiedy wreszcie znalazłam osobę, której będę pragnęła zawsze, a która po kilku miesiącach mnie wyrzuciła z życia./nieswiadomosc
|
|
 |
kiedy wreszcie pozwolisz mu odejść, zrozumiesz jak ważny potrafi być jeden człowiek dla drugiego, zrozumiesz że żaden dzień nie ma odrobiny sensu, pozbawiony jego obecności. kilkoma westchnieniami słanymi w słuchawkę telefonu oznajmisz, chcąc uwierzyć że czas zabija ból, pragnąc ukojenia, ocierając łzy... "nie wierzę już w miłość"./nieswiadomosc
|
|
 |
czego oczekiwałaś ? kolejne walentynki spędzone samotnie, gorący kubek z wymalowanym sercem. marzenia, lodowate ręce, łzy parzące policzki, chęć schowania się pod kołdrę, ucieczki donikąd. niewinne pocałunki, ta słodka miłość, dotyk dłoni, dreszcz, uśmiechy. głuchy telefon, brak czasu na słowa, jeden oddech, dławisz się, a przecież On... On nigdy nie był naprawdę./nieswiadomosc
|
|
 |
Zależy mi i wiem, że Tobie też. Nie spierdolmy tego.
|
|
 |
Chuj że jara i pije, ważne że kocha.
|
|
 |
Potrafiłabym wybaczyć mu wszystko.
|
|
 |
Owszem, lubię Cię. Twoje nawyki, Twoje wady, Twoje oczy i usta.. Twoje ciało także, i wiem doskonale, że masz tak samo ze mną.
|
|
|
|