|
Kochajcie się.
Może to wam uratuje cztery litery.
— Bukowski.
|
|
|
“Kobiety, jak chcą pokazać, że cierpią, zaczynają milczeć.”
~ Piotr C.
|
|
|
2.Będziesz przejadał surowce, zatruwał powietrze, generował środki na emeryturę, której i tak nie dostaniesz. Już nic nie zrobisz. Żeby nie było przegrałem całkiem niezłe życie. Było mi daje trochę jak ostatnia szansa. Jak wysoki spadek znikąd, który przegrałem w ruletkę tego samego wieczoru. Wyszło, jak wyszło. Jak w bajce o skorpionie. Taka natura. Każdy ma jakąś. Moja natura to bycie zjebem.
- Jakub Żulczyk "Wzgórze psów"
|
|
|
1.Trzydzieści trzy lata. Podobno tyle miał Chrystus, gdy go zabito. No cóż, Chrystus akurat zdążył coś zrobić w swoim życiu. Trzydzieści trzy lata są straszne, bo to początek końca. Wchodzisz w sztucznie wydłużony wiek. W okres podtrzymywania życia przez medycynę. Gdy jej nie było, ludzie akurat tyle żyli. Trzydzieści trzy lata. Tak więc jeśli do trzydziestego trzeciego roku życia nie zrobiłeś niczego, co mogłoby cię przeżyć, chociażby nie spłodziłeś dziecka, chociażby nie wybudowałeś domu, to nie licz, że potem cokolwiek się uda. Nie wierz w medycynę. Medycyna kłamie. Popatrz na Beatelsów. Gdy się rozpadali, najstarszy miał dwadzieścia dziewięć lat. Powtarzam: gdy Beatlesi się rozpadli. Gdy w wieku trzydziestu trzech lat wraca się do punktu wyjścia, to znaczy, że zmarnowało się życie. Że jest się trupem. Miałeś tyle, kurwa, czasu. (...) Tak więc możesz żyć jeszcze dwadzieścia, trzydzieści, a jak będziesz miał fart, czterdzieści albo i pięćdziesiąt lat. Ale to tyle.
|
|
|
Nieprędko skończyła się wojna... Ludzie myślą: cztery lata. Przez cztery lata to ludzie strzelali... A przez ile o niej zapominali?
— Swietłana Aleksijewicz, "Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy".
|
|
|
W życiu spotkasz setki ludzi, ale rzadko uda ci się spotkać Człowieka.
|
|
|
"Teoria Oliwkowa polega na tym, że jeżeli jedna osoba lubi oliwki, a druga ich nie lubi, to będą dobrą parą, bo partner nie lubiący oliwek, będzie je oddawał drugiej osobie."
|
|
|
Że słońce wstanie, to pewne. Niepewne jedynie jest to, czy my wstaniemy, aby je powitać.
|
|
|
"To nigdy nie jest do końca twój wybór, że odchodzisz. To również wybór tego kogoś, kto pozwala ci odejść."
|
|
|
Psychicznie czuję się wykończona i nie mam ochoty na nic. Im dłużej duszę wszystko w sobie tym bardziej niszczą mnie codzienne sytuacje. Nie potrafię już dłużej udawać, że jestem silna, bo nie jestem. Już nie. Za dużo na mnie spadło ze zbyt wieloma rzeczami sobie nie dawałam rady. Nie prosiłam nigdy o pomoc, bo wierzyłam, że sama sobie poradzę. Nie przejmowałam się żadną porażką, bo wiedziałam, że będzie kolejna szansa.
|
|
|
Nagorzej jest ruszyć z miejsca, gdy wciąż zdajesz sobie sprawę, że zawsze możesz zawrócić. Nic Cię tu nie trzyma, a na siłę wmawiasz sobie, że kolejny powrót coś zmieni. Gówno prawda, zniszczy Cię jeszcze bardziej. Przecież nie jesteś w stanie znieść tego poniżenia więcej. Nie chcesz czuć się upokorzona przez Niego, mimo to nadal chcesz zawrócić. Czyżby Jego kontrola i satysfakcja sprawiały Ci radość? Pierdolona masochistka z Ciebie, co boi się zaryzykować. Wolisz Jego i ból zamiast rzucić się w nieznane, a z tym już nie potrafię Ci pomóc./Lizzie
|
|
|
Nie mam siły, zdaje sobie z tego sprawę już kolejny raz. Myśli zaprzeczają tysiącu kolejnym. Znowu płaczę, i nie wytrzymuję otaczającego mnie bólu. Ten świat.. stał się jakiś obcy. Wszystko zmieniło kształt i nawet dobre patrzenie na niego stało się zbyt trudne. Próbuję się uśmiechać, szczerze uśmiechać, tak jak zawsze mnie o to prosiłeś, ale uwierz, nie potrafię już. Kąciki ust opadają w dół częściej niż się unoszą. To chyba przez tą szarą codzienność i otaczająca mnie monotonie. Zdaję sobie sprawę, że jest coraz gorzej. Z dnia na dzień więcej pytań, i braku odpowiedzi na nie. Brakuje mi sił, i odwagi by iść dalej. Błąkam się gdzieś między drogami, którymi naprawdę ciężko iść. Błąkam się, myśląc nad kolejnym krokiem. Teraz pewnie powiedziałbyś, żebym wybrała drogę tą z rozumem, bo serce nie zawsze idzie tą dobrą.
|
|
|
|