 |
Dobre jest tylko to, co jest dosłowne,
tylko nie mów, że mnie kochasz, to ryzykowne.
|
|
 |
gubie sie tutaj nawet po tylu latach, wciąż twierdze że upadł świat i nie ma świata
|
|
 |
Cisza dłuższa, niż całe, wasze wspólne życie
Brak ciepła drugiego człowieka
Upatrzona w suficie belka
Ty! Skacowana, zapuszczona morda
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz
|
|
 |
"Dziwne skąd we mnie tyle złości, skąd powody by pretensje rościć.
Że żerują na cudzej naiwności, widok podłości w imię zazdrości.
Wiesz co?
Rozglądam się i widzę, to wszystko czego ty nie chcesz widzieć.
To nauczyło mnie nienawidzieć. Nie będę milczeć, będę krzyczeć"
|
|
 |
Myślę, że wszystko, co spotykamy na naszej drodze, jest formą nagrody lub kary za to, co uczyniliśmy innym ludziom. Wszystko zawsze wróci, nieważne pod jaką postacią i kiedy. Wróci pamiętaj.
|
|
 |
Tylko Ty pasujesz do mnie idealnie, Pan Bóg stworzył Ciebie tylko dla mnie
|
|
 |
|
Mogę przegrać wszystko, ale jego nie oddam za nic.
|
|
 |
Nic ponad moje siły, przeżyję nawet w piekle
I czuję się dziś lepiej niż kiedykolwiek przedtem
Chwile zwątpienia? Ja do nich już nie wracam
Tak samo do pomysłów by własne życie skracać
|
|
 |
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność
Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno
|
|
 |
Rzeczywistość to suka, witamy się o świcie
|
|
 |
I nie przeliczam kumpli na hajs. To dla was gram ten numer.
Pcham ten wózek do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Z dala od nieporozumień.
|
|
 |
Nie wymagam za wiele.
Fałszywi przyjaciele i skurwiele- jebać ich.
To Ci sami co w każdą niedziele w kościele na mszy
Patrzą z uśmiechem jak tu z tacy zajebać kwit.
Milcz! Kij w dupę Ci, nażryj się gównem.
Twoje słowa zatrute jak jad nosorogich żmij.
Tak, nie ma litości dla takich kurew,
Dla mnie jesteś trupem - umarłeś, w święta zapale znicz.
Czym jest szacunek?
|
|
|
|