 |
czujemy to samo i to łączy nasze dusze w jedno ciało, i wcale nie muszę leżeć na twej skórze co rano, choć to chwile, które ludzie pamiętają, jeśli prawdziwe uczucie sprawia, że z sobą sypiają.
|
|
 |
Okrutnie czuję się, licząc grzechy, własnej arogancji. /Tetris
|
|
 |
Miał być koniec. Miało wszystko się pomiędzy nami skończyć już dawno, ale coś nie pozwala w pełni odciąć się od tamtego rozdziału, który nadal niweczy plany na dalsze życie. Wciąż powracają ludzie w snach, o których pragnęłam tak bardzo zapomnieć. Pojawiają się koszmary, które przenikają coraz bardziej przez moją podświadomość i zaczynają burzyć harmonię oraz spokój, o który tyle walczyłam. Znów coś się złego dzieje w moim sercu. Powstaje mętlik, tysiące pytań, na które brakuje odpowiedzi i ta wielka niechęć do wszystkiego. Zastanawiam się, ile to jeszcze będzie trwać? Jak długo będę musiała z tym walczyć, aby odciąć się od zgiełku dawnego życia, od przepełnionej pustką w sercu samotności? Bo nie da się żyć z tym na normalnym poziomie. Nie da się walczyć z tym co powraca w ciągu paru chwil. Bardziej to zaczyna wyłącznie wyniszczać ciało i organizm. A stres, który jest silniejszy zwycięża z moją duszą. A ja się w tym duszę. Nie umiem tak żyć. Nie w tym świecie, nie teraz, nie dziś..
|
|
 |
WAŻNE. Wie ktoś może czemu nie mogę zmienić tu tła ani avataru? ;> Wyskakuje mi ; "{"result":"validate","errors":{"avatar_file":"Nieprawid\u0142owy plik"}}" Jeśli ktoś wie co jest przyczyną, to proszę o pomoc :)
|
|
 |
Tak naprawdę tobą gardzę, podkreślam sarkazmem, że ujrzałem w tobie gwiazdę. /Peja
|
|
 |
zabiłem w sobie tamto uczucie i nie nauczyłem jej niczego więcej niż bycia suką
|
|
 |
Miłość, tylko ona nas wyzwoli, bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic./ Bezimienni
|
|
 |
Nie ma już bohaterów, Teraz królem jest błazen. Teraz jest cool, luźno, super, bomba, Zniszczono powagę. / eldo
|
|
 |
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski, może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz. Wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić i nie możesz znieść ich, masz dosyć substytutów, może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku./ Pezet
|
|
|
|