 |
|
nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.
|
|
 |
|
jest Twoim światełkiem. promykiem, który rozświetla Ci każdy szary dzień. tą znaczącą cząstką Ciebie, bez której nie potrafisz żyć. jest mężczyzną, który sprawia, że każda chwila wydaje się być tą najpiękniejszą. jest kimś dla kogo jesteś w stanie poświęcić swoje przekonania, i obietnice. jest kimś dzięki komu czujesz, że w końcu możesz być ważna. ale uważaj - bo jest również kimś, kto jednym posunięciem może zniszczyć Cię doszczętnie. sprawić, że całe Twoje serce rozpieprzy się na malusieńkie kawałeczki, których zbierać i sklejać w jedną całość nie jest łatwo, w ciemności, gdy ten rzekomy 'promyczek' zniknie, a w raz z Nim całe światło Twojego życia. / veriolla
|
|
 |
|
Dziś nie odbieram telefonów, przetańczę całą noc, upiję się do nieprzytomności, zagadam z byle kim.. choć na chwilę chce zapomnieć o tobie./fumik
|
|
 |
|
Pewnie nie wiesz, ile razy chciałam umrzeć. Przez Ciebie. Obiecywałeś, że zostaniesz na zawsze. Nie dotrzymałeś słowa, nigdy tego nie zrobiłeś. Nigdy nie potrafiłeś też przyznać się do błędu. Całą winą obarczałeś mnie, a ja jak mały potulny piesek, wszystko brałam na siebie. Przepraszałam Cię za rzeczy, które Ty zrobiłeś. Doprowadziłeś mnie do stanu, gdzie nie potrafiłam się kontrolować - Ty robiłeś to za mnie. Ale odszedłeś i skończyło się. Znowu mogę decydować o tym, co zrobię. Mogę, ale nie chcę. Brakuje mi Ciebie, egoisto.
|
|
 |
|
`Bum! Wszystko kiedyś się kończy. Jebać to.
|
|
 |
|
Strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi.
|
|
 |
|
Gdy przytulił mnie po raz pierwszy, poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało. ♥
|
|
 |
|
Nie potrzebuję tracić ani jednego elementu, by docenić życie.
|
|
 |
|
nie ufaj zbyt szybko , bo możesz tego potem ostro żałować. trzymaj się zasad , szanuj swoich. nie wchodź w życie innym , bo sam tego nie lubisz. walcz o to co kochasz , i ufaj tym których kochasz.
|
|
 |
|
tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
|
Kocham Cię drapieżnie, lubieżnie, jak biegacz swoja bieżnię i jak w Ciechocinku tężnie, mężnie, orężnie, zamężnie, siermiężnie, jak się głupa rżnie i jak się nie rżnie.
|
|
|
|