 |
Kiedy wczoraj sięgnęłam po telefon...nie wiedziałam co robię. "- Tak? - Mógłbyś się ze mną spotkać? Dziś,niedługo,musisz. - Dobrze." I potem Cię zobaczyłam. Objęło mnie dziwne uczucie. Nic do Ciebie nie czułam, czułam jedynie wielką pustkę w środku, bo przez to wszystko wyzbyłam się ze mnie wszystkich uczuć, całego ciepła. "- Co mam Ci jeszcze powiedzieć? Nie zaiskrzyło, trudno,jak byś coś chciała to dzwoń, ale wiesz, nie jesteś kobietą mojego życia. To nie to. Przykro mi,że zostałaś postawiona w takiej sytuacji. - Jesteś kłamcą." I odeszłam. Nienawidzę Go,mimo wszystko. Ja już nawet go nie kocham. Chcę tylko, żeby słono zapłacił za to, co mi zrobił.
|
|
 |
Trochę mnie tu nie było.. w sumie to nic ciekawego się nie stało...
|
|
 |
Wiesz kiedy naprawdę kochasz ? Kiedy się do Ciebie nie odzywa, odrzuca połączenia, a Ty nadal dzwonisz. Kiedy powoduje, że po Twojej twarzy spływają łzy, a Ty nadal chcesz z nim być. Kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu smsa 'Kocham Cię' chociaż wiesz, że odczyta go dopiero rano.
|
|
 |
czasem kogoś potrzebujesz, czasem nawet wiesz kogo konkretnie, czasem przypominasz sobie że nie masz prawa potrzebować tej osoby
|
|
 |
chciałbym się położyć i bez żadnych wielogodzinnych zmagań ze zbyt głośnymi myślami, po prostu zasnąć
|
|
 |
zabawne, masz pewność że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to, brniesz w to dalej, bo wiesz że da ci to odrobinę szczęścia, która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu
|
|
 |
nie wykluczaj mnie ze swojego życia, tylko dlatego, że nie radzisz sobie z uczuciami do mnie.
|
|
 |
Najpiękniejszym ubraniem kobiety są ramiona kochającego mężczyzny.
|
|
 |
zakochać się tak mocno, że z dwóch osób robi się jedna.
|
|
 |
To, co najbardziej cię pociąga doprowadzi cię do szaleństwa.
|
|
 |
Dzisiejsza beznadziejna pogoda odzwierciedla mój beznadziejny nastrój..
|
|
 |
Jeśli jesteśmy sobie pisani, to nasze drogi jeszcze się zejdą.
|
|
|
|