 |
czemu doceniam mężczyzn, zawsze jak ich trace? analiza tych melanży to wciąż moralne kace,
miałam Ciebie, miałam szczęście,
Czułam ciepło - sama stworzyłam swoje piekło
|
|
 |
chyba coś pękło we mnie, wtedy gdy trzasnęłaś drzwiami,
ja wybrałem chlanie z moimi kumplami,
wódka była gorzka i zostałem sam,
mam do siebie pretensje, nie wiem czy rade dam
|
|
 |
chciałbym nie musieć udawać już, wykrzyczeć im w ryj, co mi sprawia ból ,mieć plan, dla Ciebie się starać znów i zabrać Cię tam, gdzie być zawsze chciałeś i chuj
|
|
 |
gdybyś przeżył to co ja, zmieniłbyś zdanie o mnie, bo gdy leżysz na dnie sam, czasami ciężko się podnieść
|
|
 |
tyle rzeczy spierdoliłem, uwierz wstyd mi dziś, ale wiem, że nie zamkniesz ramion i będziesz tutaj zawsze Ty, mój prywatny anioł:)
|
|
 |
niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś Cię ciągnie w dół
|
|
 |
a skąd mam wiedzieć czemu tak się pojebało ? jakbym wiedział, to bym nie pozwolił, żeby tak się stało
|
|
 |
czuję się tak jakbym nigdy nie istniał, i nic się nie stało a ty nigdy nie przyszłaś, więc pij za wolność i wyjście na prostą osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd podobno
|
|
 |
skazany na smutek, nie chce już nikogo zranić, bo wole od ciebie odejść, niż non stop ciebie ranić
|
|
 |
nie mogę od tak mieć wyjebane, to ryje banie, myśląc ciągle, że żyję dla niej
|
|
 |
i nie tęsknie kiedy patrzę co za nami
|
|
 |
ściśnij dłoń mą i nic nie mów, pójdźmy razem, pogrążeni w tym milczeniu, wiecznej nieśmiertelnej ciszy, też to słyszysz ?
|
|
|
|