 |
|
ta noc była tak piękna i wiodła nas natchnieniem, więc tulę Cię do serca, nim uderzymy w ziemię i odrzucam zwątpienie, nasze ciała tną powietrze i upadamy, rozbijamy się w tym świecie przekleństw i czuję ból jak nigdy jeszcze
|
|
 |
|
i znowu jestem tu, a przede mną tylko przepaść, podbiegasz mówisz stój, błagasz bym poczekał
|
|
 |
|
nie rzucaj pereł między świnie, więc nie gadaj wszystkiego tego, co na język Ci się nawinie, nie, bo szybko znajdziesz się na minie i nie winię Ciebie, że powinie noga Ci się pewnie, powinie, nie
|
|
 |
|
uwaga skupiona tylko na tym jak zarobić kwity, a się nie narobić i nie mieć za to lipy, tylko bierzesz a pomyśl ilu ludzi z głodu krzyczy, zostaną po nas tylko miliardy zgaśniętych zniczy
|
|
 |
|
jedni wiedzą, co mówią, drudzy mówią, co wiedzą, różnica taka, że Ci drudzy bredzą, ee...
|
|
 |
|
zapamiętaj, że jak skończysz zależy tylko od Ciebie
|
|
 |
|
ja gdy zamykam oczy widzę Cię pod powiekami, PROSZĘ CIĘ MAŁA, nie traćmy czasu na walkę
|
|
 |
|
racja leży po naszej stronie, choć kiedyś myślałem, że leży po środku.
|
|
 |
|
czasem stan sytuacji jest przykry, musimy zapierdalać pod wiatr. i nie wiem kto jest popierdolony?
czy ja? czy świat? czy kto? czy co? los śmieje mi się kurwa w oczy.
|
|
 |
|
czuję, że czujesz, że czuję się dobrze, pomimo tego, że czuję ten ból.
|
|
 |
|
życie spada czasem jak samolot, znajdują szczątki, nie znajdują ciał.
|
|
 |
|
Macie racje, chwalcie się na fejsie i innych stronach o tym jakimi mi nie jesteście fanami Magika. Jarajcie się Nim, tak naprawdę nawet nie znając Jego twórczości. Gdyby żył pewnie nie byłoby wokół Niego takiego zamieszania, nie byłby doceniony. Nie rozumiem ludzi, którzy wszędzie wstawiają te gówniane znicze. Ogarnijcie dupy, pomodlcie się, uczcijcie ten dzień słuchając Kalibra i PFK, ale dajcie sobie spokój z durnym spamem w necie.. / cogdybynierap
|
|
|
|