 |
Rozmowy do rana, zwierzenia wśród łez i wspólny śmiech. Ta przyjaźń od dawna wpisana jest gdzieś w serc naszych treść.
|
|
 |
Nie jestem jak kokaina, czy trawa. Nie jestem też żadną pieprzoną herą. Dla Ciebie mogę być tylko najlepszą wersją samej siebie.
|
|
 |
Mama powtarzała mi, że gdy dorosnę poznam faceta, który mnie zrani i drugiego, który pokocha mnie nad życie. Poznałam już tego, który zranił moje uczucia, ale gdzie ten który mnie pokocha?
|
|
 |
pamiętaj, że osoba, która do czegoś doszła, też musiała kiedyś iść.
|
|
 |
Wybijamy okna Panu Bogu skamieniałymi sercami.
|
|
 |
Była zachwycona. Miała władzę nad jego duszą i ciałem, całą noc przewracał się w łóżku, myśląc o niej. A ponieważ ona przez całą noc robiła to samo, można było powiedzieć, że spędzili ją razem.
|
|
 |
Róża to wiedziała, ale czuła inaczej. Dla niej – wbrew wszelkiemu sensowi – jeden człowiek przesłonił świat(...) i jedna tylko niedorzeczna zemsta była uczuciem, którym oddychało serce. Taka Róża była głupia. / Cudzoziemka.
|
|
 |
All systems go, sun hasn't died, deep in my bones, straight from inside. / Imagine Dragons - Radioactive
|
|
 |
biurko zasypane papierami a ty wypełniając po kolei każdy z nich rozumiesz, że od tego jednego podpisu może zależeć tak wiele. jeden cholerny podpis i trafia cię to, czego od dawna się bałeś - p e ł n o l e t n o ś ć - od której nie ma już odwrotu i całe życie leży już tylko i wyłącznei w twoich dłoniach. pełnoletność. osiemnaście lat od urodzenia i względem prawa jesteś świadom swoich czynów a względem ducha? czy rozumiesz to, że od dnia w którym dostaniesz w dłoń właściwy dowód sam o wszystkim decydujesz? nie mama, tata czy brat lecz TY sam. zostajesz wystawiony na próbę czy aby ''świat dorosłych'' cię nie przytłoczy i czy przezwyciężysz swój strach. twoje życie leży w twoich rękach.. / maniia
|
|
 |
Mógłbym walczyć z Tobą aż do końca ale stracę Cię jeśli wygram. / Daughtry
|
|
 |
Próbuję Cię nie kochać ale nienawidzę się sposobu w jaki się poddaję. / Daughtry
|
|
 |
zdenerwowanie sięga zenitu. wychodzisz trzaskając drzwiami, bierzesz rower i jedziesz prosto przed siebie. uspokajasz się, wraca normalny rytm funkcjonowania twojego ducha. dojeżdżasz nad jezioro, siadasz, rozmyślasz. po dłuższej chwili zauważasz rodziców którzy postanowili po kłótni zrobić to samo - wsiąść na rower i pojechać. dojeżdżają w to samo miejsce. wraca normalna atmosfera, jakby nie było żadnej sprzeczki przed godziną. wsiadacie znów na rowery, czujesz jak kolano ci wysiada ale nie poddasz się, nie w połowie trasy. jedziesz nie zwracając uwagi na ból. dojeżdżasz do domu i widzisz przejechane 15 km. widzisz i czujesz. zsiadasz z roweru i nie masz oparcia w lewej nodze. ból jest tu nieistotny, mało ważny dla ciebie. liczy się fakt, że rodzina umacnia się na każdej kłótni. / maniia
|
|
|
|