 |
Moje kłamstwa, mój ból, moje straty, moje wybory, moje życie i proszę zamykać drzwi przy spierdalaniu z niego.
|
|
 |
Zakochujesz sie pierwszy raz tylko po to by przez reszte zycia szukac osoby choc w polowie podobnej do tej pierwszej /[k]
|
|
 |
Pierwsze oczy w których sie zakochasz sa ostatnimi o których zapominasz /[k]
|
|
 |
A moze gdybym byla Twoja, bylabym lepsza ?/[k]
|
|
 |
Nie ciesz sie ze mnie znasz, bo ja w kazdej chwili moge sie zmienic /[k]
|
|
 |
Moze minac sporo czasu, ale ja nigdy nie zapomne ciepla Twoich warg na moim czole/[k]
|
|
 |
-nigdy nie bedziemy razem -ale dlaczego ?- wybacz, ale nie pasujesz mi do polowy butow z mojej szafy/[k]
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile razy chciałam do Ciebie podejść i się przytulić.
|
|
 |
I po tym wszystkim żadne z nas nie ma odwagi by podejść i zapytać co słychać ?
|
|
 |
Trudno jest walczyć o cały świat, którym jest jedna osoba
|
|
 |
Potrafiłaś godzinami wykrzykiwać mi w twarz każdy mój błąd, trzaskając przy tym drzwiami w spazmatycznym ataku płaczu. Chyba w ostateczności starałaś się histerią sprowadzić mnie na ziemię. Każda na Twoim miejscu by się poddała, rozumiesz? Każda, ale nie Ty. Chyba właśnie to tak bardzo dawało mi do zrozumienia, że Twoje uczucia są prawdziwe. Że chcesz zmienić mnie nie dlatego, że nie jestem taki jak inni, ale dla naszego dobra. A ja nie potrafiłem. Nie umiałem przestać być tą wersją mnie, która zniszczyła nie tylko Ciebie, ale i mnie. Nie docierały do mnie Twoje słowa, a krzyki zapadały w pamięć na mniej więcej kilka godzin, w których potrafiłem nawet płakać przez własną głupotę, żeby za chwilę popełnić ten sam błąd i przepraszać Cię, powtarzając, że to się już przecież nie powtórzy. I dziś, chociaż nie jesteś w stanie się tego nawet domyślić, chciałem Cię właśnie za to przeprosić. Za tą ścianę, którą zbudowałem w sobie i nawet Tobie nie dałem jej wyburzyć. \wieleprzegrałem
|
|
 |
tak to chyba właśnie miłość.jest ważniejszy niż cokolwiek, zawsze jestem obok, pomogę chyba to proste, wiem że jestem oparciem dla niego, wiem że muszę być, przecież mi zależy, wiem też ze nie moge już więcej mu powiedzieć jak bardzo go kocham. nie chcę niszczyć mu i tak chwiejnej rzeczywistosci. nie chcę nigdzie ingerować i tak będe, wytrzymam wszytsko przecież jego szczęście liczy się dla mnie ponad swoje. dlatego mi wystarczą zwykłe spojrzenie czy słowa, zwykłe siema , wystarczy że powie mi szczerze jak u niego jest, że bedzie wiedział że w moich ramionach znajdzie wszytsko czego tylko będzie mu brakowało. [ kocham_skurwiela ]
|
|
|
|