 |
|
Co włożysz na nasze rozstanie,
Czy blady beż,
Czy gorące czerwienie,
Zaiste życie nasze jak lot kamieniem,
Czy masz już przygotowane ostatnie zdanie,
|
|
 |
|
Od kiedy ropą goją się rany,
Od kiedy na polany zielone wyszły barany,
Motyle trotylem pachną jak nigdy,
Od kiedy niebiosa na czubku nosa mamy.
Czy nie czujesz że,
Jakoś tak
Do siebie bliżej nam,
Jakoś tak.
|
|
 |
|
Kiedyś kupię nóż
i powyrzynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
zostawię tylko dwoje
Tylko ja i Ty
ja i Ty,
Tylko ja i Ty
|
|
 |
|
Wokół tyle jest przestrzeni
co z tego kiedy ludzi jest za wiele
Jednoznacznie trudno orzec
którzy to wrogowie, a którzy przyjaciele
jedni wciąż się uśmiechają
inni wypytują o rzeczy mało ważne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę
|
|
 |
|
Nieproporcjonalnie wiele
rzeczy nas dotyczy, które mało nas obchodzą
Chyba więcej szczęścia mają
nie co ci się rodzą, a ci co umierają
Tamci wynaleźli bomby
ci niezrozumiałe akty prawne
Trudno to wszystko zrozumieć
Trudno w to wszystko uwierzyć naprawdę
|
|
 |
|
Powoli przyzwyczajam się
do swej nieobecności,
powoli przyzwyczajam się
do swej obojętności i tak
czasem sobie myślę, że
lepiej byłoby gdyby nie było mnie,
a może nie
a może właśnie mylę się
i tak sobie myślę, że
wszystko czego pragnę, czego chce
spala się
zanim wyciągnę po to ręce
spala się
to tylko jedno tylko proszę cię
odpocznijmy
połóżmy się
zapomnijmy
|
|
 |
|
A miało być tak pięknie
miało nie wiać w oczy nam
i ociekać szczęściem
miało być "sto lat! sto lat!".
Miało być tak pięknie
miał się nam nie kurczyć świat
ale przede wszystkim
miało być "sto lat! sto lat!"
|
|
 |
|
A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "sto lat! sto lat!"
|
|
 |
|
ale proszę cię wróć do mnie 30 raz
|
|
 |
|
ale nie krzyczysz nie płaczesz nie trzaskasz drzwiami
nawet nie przewracasz oczami
|
|
 |
|
ale nie jest źle przecież wiem że i tak kochasz mnie
wszak i ja kocham ciebie i tak
|
|
 |
|
na szafce tu obok przy drzwiach
niedokończona paczka fajek
nasze radio wciąż gra
a ty odchodzisz 30 raz
|
|
|
|