 |
|
Powiedz mi, powiedz swoje lęki i fobie.
|
|
 |
|
Na zmianę ufam i wątpię,
Chociaż to takie nierozsądne.
A łzy, to ja Ci powiem,
Ja ich nie wylewam za kołnierz.
|
|
 |
|
Rozumiem, współczuję,
Chociaż się czuję niezręcznie.
|
|
 |
|
O udupienie totalne
Niewiasty nosisz imię
Ile Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył?
Ale tak żeby już więcej ani razu
Żeby już więcej za nic
Żeby już więcej nie miał odwagi
No ile razy?!
|
|
 |
|
Kiedy przechodzisz pod oknem
Śmiejesz się w głos
Nie obchodzi Cię to
Czy ustoję czy upadnę
|
|
 |
|
A kiedy już Cię prawie znam
I łapie Cię za rękę by imię Twoje zgadnąć
Potykam się na sznurowadle
|
|
 |
|
Tak często Cię widzę
Choć tak rzadko spotykam
Smaku Twego nie znam
Choć tak często Cię mam na końcu języka
|
|
 |
|
Nie, bo tu nie ma nieba
Jest prześwit między wieżowcami
No a serce to nie serce
To tylko kawał mięsa
No a życie... jakie życie?
Poprzerywana linia na dłoniach.
A Bóg? nie ma Boga.
Są tylko krzyże przy drogach
|
|
 |
|
Nie wiem, czy spotkamy się w niebie
Nie wiem,
|
|
 |
|
Ale któregoś pięknego dnia
zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag
ja sięgnę do pamięci dna
no i stamtąd wyciągnę ten ślad.
|
|
 |
|
No a my, a my to się nie znamy już prawie,
czasem napiszesz coś zza oceanu,
jakieś myśli ledwie poukładane
wrzucisz mi do skrzynki ze spamem.
|
|
 |
|
A teraz, teraz to jest wojna
i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat.
Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.
Strzelają do nas jak do wron,
tyle, że z ostrej broni ze wszystkich stron.
Kwiaty we włosach potargał wiatr,
jak smród po gaciach lata za nami strach. ;D
|
|
|
|