 |
to miejsce było, jakby jachtem. przy każdym niepowodzeniu biegło się tam, wpadało do środka, odpływało wraz z pierwszą falą. zaprosiłam Go. wraz z zamaszystym ruchem ręki, mruknęłam, by wszedł ze mną, na mój pokład ucieczki. nie wiem dlaczego - może licząc, że teraz wszystko się zmieni, a pełne łez podróże, wtenczas przeistoczą się w przesycone romantyzmem? nieistotne, nie wyszło. dałam Mu tą wejściówkę, już na wieczność, nie biorąc pod uwagę, że z każdą próbą zapomnienia przeszłości i zrobienia kroku gdzieś naprzód, to On będzie uparcie brał w dłonie stery mojego życia.
|
|
 |
prócz miliona doświadczeń, uczuć, przyjemnego łoskotu w brzuchu, zwątpień, sytuacji, zazdrości, krzyku, nieprzespanych nocy spędzonych na rozmowach, najwięcej wpakował w moje życie strachu. otulił nim wszystko począwszy od aspektu śmierci i rozstań, przez nałóg z którym się zmagał, skończywszy na moich kanapkach na drugie śniadanie.
|
|
 |
Wiecznie zła, żałosna, smutna, lekko roztrzęsiona, zawiedziona ludźmi, rozczarowana światem, nieświadoma czynów, zawsze ostatnia, opuszczona, skazana tylko na siebie, zupełnie inna, dziwna, nie taka jaka powinna. Ja. / bezimienni
|
|
 |
Ustawa sercowa z dnia 3 marca 2012 roku- narząd wewnętrzny, nazywany formalnie sercem, ma pozostać całkowicie podporządkowany rozumowi i działać współpracując z nim i uwzględniając jego zdanie. / bezimienni
|
|
 |
czasem boję się , że ktoś inny zauważy to jak słodkie są twoje dołeczki w policzkach . albo dostrzeże twoje mega niebieskie patrzałki . albo wiesz ? że zobaczy jak śmiesznie się uśmiechasz gdy słyszysz swoją ulubioną piosenkę . boję się po prostu , że ktoś może odkryć w tobie to , co ja odkryłam . że ktoś może widzieć w tobie tego ideała , w którym ja się zakochałam . po prostu . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
czasem zamiast im zazdrościć po prostu współczuję . żyją w tak słodkiej nieświadomości , że aż robi się to żałosne . nie wiedzą nic o życiu i jest im fajnie . mogą się bawić całe dnie , śmiać beztrosko i przejmować tym , kiedy mama zawoła ich do domu na obiad , który wydaje się czymś koszmarnym . dziewczynki wierzą w księcia na białym koniu z którym będą mieć cudowne życie , a chłopcy robią wszystko , by tak było . żyją jak w bajce , nie mając o tym pojęcia . jest przewspaniale , ale przecież to wszystko pryśnie jak zły sen . i kiedyś , pewnego dziwnego dnia powita ich zwyczajna rzeczywistość . /tymbarkoholiczka
|
|
 |
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły,
że kryje młość, więc zaczeła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach,
Piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie,skromność pod kamieniem,
a szalenstwo w krzaku dzikiej róży. Milość doliczyła do 100 i zaczeła szukać.
Znalazła nadzieje, strach, piękno, skromność.. Ale gdy szukała szaleństwa
jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy.
Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie
jej towarzyszyć.Od tej pory miłość jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo.
|
|
 |
jego oczy, jego bluza, jego plecak, jego mina gdy mnie widzi,
jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok
i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia.
|
|
 |
Ona miała talent do kochania celów nieosiągalnych.
|
|
 |
nawet gdybym chciała nie potrafię żałować tego związku, tych wszystkich wspaniałych chwil spędzonych w jego ramionach, nie potrafię go znienawidzić i mieć na niego wylane. lubię wieczorem zamknąć się w pokoju, włączyć naszą piosenkę i przeglądając wspólne zdjęcia śmiejąc się przez łzy.
|
|
 |
kiedyś upije się tak , że przyjde do Ciebie i przy kolegach wykrzycze
Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę,
że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę i szepne że Cię kocham.
|
|
 |
Możemy spleść swe ręce, odejść tylko we dwoje. Wiesz, że żadnych przeszkód z Tobą się nie boję.
|
|
|
|