głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika maapet

Mądra kobieta nigdy nie wyzna swoich uczuć  zanim nie zrobi tego mężczyzna.

misspandora dodano: 20 stycznia 2011

Mądra kobieta nigdy nie wyzna swoich uczuć, zanim nie zrobi tego mężczyzna.

siedziałam dziś w pracy co chwila pisząc do brata  czy przyszła moja przesyłka z Allegro na którą czekam od 2 tygodni. w pewnym momencie przychodzi sms. : ' Mała jeżeli chodzi o ten frak z Allegro  to coś przyszło. ' odpisałam  że to nie frak tylko płaszczyk. zachodzę do domu z pytaniem ' Młody pedale gdzie to jest?' 'nie ma idiotko  miałem po prostu dość tych smsów.' . jak ja go kocham za to wszystko co dla mnie robi.   wykreuj.mnie

wykreuj.mnie dodano: 20 stycznia 2011

siedziałam dziś w pracy co chwila pisząc do brata, czy przyszła moja przesyłka z Allegro na którą czekam od 2 tygodni. w pewnym momencie przychodzi sms. : ' Mała jeżeli chodzi o ten frak z Allegro, to coś przyszło. ' odpisałam, że to nie frak tylko płaszczyk. zachodzę do domu z pytaniem ' Młody pedale gdzie to jest?' 'nie ma idiotko, miałem po prostu dość tych smsów.' . jak ja go kocham za to wszystko co dla mnie robi. \ wykreuj.mnie

aaa wiesz  że ja też? :D jest meega normalnie :P teksty wykreuj.mnie dodał komentarz: aaa wiesz, że ja też? :D jest meega normalnie :P do wpisu 20 stycznia 2011
jeżeli na doła nie pomaga biała czekolada z Biedronki  to znaczy  że sytuacja jest mega poważna.   wykreuj.mnie

wykreuj.mnie dodano: 20 stycznia 2011

jeżeli na doła nie pomaga biała czekolada z Biedronki, to znaczy, że sytuacja jest mega poważna. \ wykreuj.mnie

bardzo mi miło  że komuś podobają się moje wypociny :     teksty wykreuj.mnie dodał komentarz: bardzo mi miło, że komuś podobają się moje wypociny :) ;* do wpisu 20 stycznia 2011
jeżeli naprawdę mnie kochasz  choć trochę to mi to pokaż. nie chcę kwiatków  słodkich słówek na ucho  misiów i innych rzeczy na których widok rzygać mi się chce. mi wystarczy wspólny melanż do rana  kilka piw wypitych na ławce pod blokiem  nawet samochód mogę z Tobą naprawiać  chociaż jak go złożymy do kupy to jakieś części zostaną. po prostu chcę byś był obok mnie przez ten cały czas kiedy Cię potrzebuję.   wykreuj.mnie

wykreuj.mnie dodano: 20 stycznia 2011

jeżeli naprawdę mnie kochasz, choć trochę to mi to pokaż. nie chcę kwiatków, słodkich słówek na ucho, misiów i innych rzeczy na których widok rzygać mi się chce. mi wystarczy wspólny melanż do rana, kilka piw wypitych na ławce pod blokiem, nawet samochód mogę z Tobą naprawiać, chociaż jak go złożymy do kupy to jakieś części zostaną. po prostu chcę byś był obok mnie przez ten cały czas kiedy Cię potrzebuję. \ wykreuj.mnie

miłość jest wtedy  gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy  gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

miłość jest wtedy, gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy, gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

 cz.1 krzywdził ją.  każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało.   przestań  proszę!   krzyczała  zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami  budził ją pocałunkiem udając  że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś  kto chciał budzić się każdego dnia  właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy  tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.1]krzywdził ją. każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało. - przestań, proszę! - krzyczała, zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami, budził ją pocałunkiem udając, że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś, kto chciał budzić się każdego dnia, właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy, tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

 cz.2 jednak nadszedł dzień  kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę  zaczął zadawać jej kolejne ciosy.   proszę! błagam!   krzyczała z nadzieją  że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi  a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl  aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł  trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso  szła przez ulicę  trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.2]jednak nadszedł dzień, kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę, zaczął zadawać jej kolejne ciosy. - proszę! błagam! - krzyczała z nadzieją, że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi, a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl, aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł, trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso, szła przez ulicę, trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

 cz.3  było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu  lekarz zauważając ją  podbiegł.   co Ci się stało?!   krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia  leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on.   chciałaś mnie wsypać  nie wdzięczna suko?   wyszeptał  pochylając się na jej uchem tak  aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy.   nie  ja ...   tak się cieszę  że nic Ci nie jest skarbie.   powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera.   nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka   powiedziała pielęgniarka.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.3] było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu, lekarz zauważając ją, podbiegł. - co Ci się stało?! - krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia, leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on. - chciałaś mnie wsypać, nie wdzięczna suko? - wyszeptał, pochylając się na jej uchem tak, aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy. - nie, ja ... - tak się cieszę, że nic Ci nie jest skarbie. - powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera. - nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka - powiedziała pielęgniarka.

 cz.4 miała ochotę krzyczeć. opowiedzieć wszystko. wylać cały ból jaki zadawał jej przez ten cały czas. ale nie potrafiła. z trudnością przełykała ślinę. właśnie  wtedy do sali weszła policja.   jest Pan aresztowany.   że co? to jakaś pomyłka.   jest Pan aresztowany za pobicie. za wielokrotne pobicia. Pańska sąsiadka  złożyła zeznania. 'a jednak moje krzyki się opłaciły'   pomyślała. kilka dni później wezwano ją na komendę. spytana o prawdziwość złożonych przez sąsiadkę zeznań  powiedziała że to tylko stos kłamstw.   kocham Go.   powiedziała.   ale co to ma tutaj do rzeczy?   pozwoliłabym mu zabić moje serce  jeżeli tylko by tego zechciał.   siebie też pozwoliłaby Pani zabić? nie odpowiedziała  spuszczając wzrok. wypuścili go.   kocham Cię.   powiedział podczas kolacji.   ja Ciebie tez.   wyszeptała. w nocy  z zimną krwią go udusiła. 'zabiłeś moje serce. ja zabiłam Twoje. przecież ich bicia były schynchronizowane. nie mogą bić osobno'.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.4]miała ochotę krzyczeć. opowiedzieć wszystko. wylać cały ból jaki zadawał jej przez ten cały czas. ale nie potrafiła. z trudnością przełykała ślinę. właśnie, wtedy do sali weszła policja. - jest Pan aresztowany. - że co? to jakaś pomyłka. - jest Pan aresztowany za pobicie. za wielokrotne pobicia. Pańska sąsiadka, złożyła zeznania. 'a jednak moje krzyki się opłaciły' - pomyślała. kilka dni później wezwano ją na komendę. spytana o prawdziwość złożonych przez sąsiadkę zeznań, powiedziała że to tylko stos kłamstw. - kocham Go. - powiedziała. - ale co to ma tutaj do rzeczy? - pozwoliłabym mu zabić moje serce, jeżeli tylko by tego zechciał. - siebie też pozwoliłaby Pani zabić? nie odpowiedziała, spuszczając wzrok. wypuścili go. - kocham Cię. - powiedział podczas kolacji. - ja Ciebie tez. - wyszeptała. w nocy, z zimną krwią go udusiła. 'zabiłeś moje serce. ja zabiłam Twoje. przecież ich bicia były schynchronizowane. nie mogą bić osobno'.

dla Ciebie mogłabym nawet poświęcić wszystkie pary moich butów. wyrzuciłabym je z szafy robiąc dla Ciebie miejsce  żebyś miał się gdzie schować w razie  gdyby moi rodzice mieli wcześniej wrócić i niechybnie nas nakryć.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

dla Ciebie mogłabym nawet poświęcić wszystkie pary moich butów. wyrzuciłabym je z szafy robiąc dla Ciebie miejsce, żebyś miał się gdzie schować w razie, gdyby moi rodzice mieli wcześniej wrócić i niechybnie nas nakryć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć