 |
bożonarodzeniowy poranek. w piekarniku wspólnie upieczony piernik. powietrze pachnące mandarynkami, a my zmarznięci po pasterce pod grubym kocem. migocące na tysiące różnych kolorów, lampki na mojej małej choince. nic mnie nie cieszy tak jak te małe świąteczne drobiazgi, a no i ten jeden nieco większy w postaci Ciebie.
|
|
 |
i gdybym rzeczywiście była na tyle mściwą za jaką mnie uważasz to właśnie podałabym Cię do sądu, zarzucając Ci; porwanie, zniewolenie, wykorzystanie i pozostawienie trwałych uszczerbków. wszystko względem mojego serca.
|
|
 |
i obiecał mi, że kiedy już zamieszkany razem we wspólnie wybudowanym domu, sprawi mi szklany dach. spytałam go dlaczego. odparł, że wie jak uwielbiam patrzyć w niebo, kiedy pada śnieg. niestety śnieżynki wpadające wprost do moich oczu, nie działają sprzyjająco oglądaniu tego cudownego zjawiska. - będziesz mogła bezkarnie podglądać niebo, bez względu na pogodę. a ja już nigdy nie zobaczę Cię z rozmazanym przez deszcz czy inne zjawisko atmosferyczne, tuszem.
|
|
 |
Miałam dziś wenę twórczą i narysowałam jego portret. Rysowanie penisa zwanego potocznie chujem nie jest wcale takie trudne.
|
|
 |
wpadasz do mnie po szkole i krzyczysz ' ejj siostra wiesz jak bardzo Cie kocham?' całujesz w czółko i padasz na kanape, z cynicznym uśmiechem odpowiadam Ci, że obiadu robi nie bede. wtedy wstajesz zabierasz swoje rzeczy i wychodzisz obrażony. a ja stojąc przy drzwiach czekam na Ciebie, bo wiem, że wrócisz, przytulisz mnie i powiesz, że zjemy coś na mieście. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
dostaje sms'a "co robisz Mała? wpadaj na ławke" a kiedy odpisuję, że gadam z sufitem bo potrzebowałam rozmowy z kimś równie inteligentnym co ja, po 5 minutach jesteście u mnie z termometrem i gorącą hebratą pytając czy oby na pewno wszystko ze mną w porządku. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
kiedyś podbijał do mnie ziomek z innej ekipy, jednak Wy jak zawsze musieliście "pilnować swojej". po krótkiej kłótni, wszyscy stwierdziliśmy, że przepisujemy się na islam, bo tylko tam rodzina może wybierać wybranka dla siostry :] \ wykreuj.mnie
|
|
 |
był sierpień. pewnej nocy budzę się i słyszę że w moje okno ktoś puka, trochę się zdziwiłam, bo mieszkam na drugim piętrze. podchodząc do parapetu serce waliło jak oszalałe. odchyliłam roletę a tam mój brat. otworzyłam okno i zaczęłam się na niego drzeć "kurwa, debilu nie mogłeś normalnie przez drzwi? pojebało Cie do końca!" kiedy już wszedł do pokoju, powiedział " i weź tu kurde, bądź romatyczny. ja tu jak Romeo do Julii na rynnie a Ty mnie od pojebów wyzywasz." przytuliłam Cie mocno, po czym już normalnie przez drzwi poszliśmy do całodobowego po wódkę. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
za co Cię kocham brat? a za to, że jak mnie zobaczysz, nie muszę nic mówić, a Ty i tak wiesz, że coś jest nie w porządku, nie próbujesz tego ze mnie wyciągnąc. pod nos podstawisz browara i ze mną siedzisz aż zacznę coś mówić. kocham Cie za wszystkie wspólne melanże. za stawanie w mojej obronie, za nauczenie mnie, żebym nigdy nie szukała zaczepki. za całonocne rozmowy, za wszystko, dosłownie. \ wykreuj.mnie
|
|
|
|