 |
|
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic,
bo nie chcę patrzeć na świat którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
|
Mam pokój z widokiem do którego nie przywykłem,
A nie mogę zamknąć okien jakby zawiesił się system.
|
|
 |
|
moje uczucia dziś są gdzieś na dole.
|
|
 |
|
myśle, że mam to już za sobą.
|
|
 |
|
nie jestem pewny czy wiesz o co mi chodzi gdy mowie
bo potrzebuje kilku godzin bo chyba się gubię.
|
|
 |
|
Zadzwoń do mnie rano ale proszę zrozum najpierw
że moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
|
|
 |
|
wiem ze to złe ale później dasz mi pokutę
teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.
|
|
 |
|
wiesz to nie jest tak że próbuję gdzieś uciec
a nawet jeśli to możesz być pewna ze wrócę.
|
|
 |
|
wiem, że nie widzieliśmy się przez dobę akurat
ale wybacz mi jeśli znowu trochę zamulam.
|
|
 |
|
nigdy nie mów mi ze nosze wciąż głowę w chmurach
bo nie mam ochoty na rozmowy o bzdurach.
|
|
 |
|
żadnych słów, niech to będzie chociaż minuta a potem znów powiem Ci ze możesz mi ufać.
|
|
 |
|
Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć
zanim znów stracisz oddech gdy światło zgaśnie.
|
|
|
|