 |
mógłbym oszukać sam siebie i chociaż przez chwilę żyć
jakbym miał wszystko o czym zawsze marzyłem.
|
|
 |
gdy czas zabija nas i tylko blizny na łokciach
zmeniają mnie z mężczyzny w chłopca.
|
|
 |
Albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz.
|
|
 |
albo odejść nie mówiąc nic więcej.
|
|
 |
albo zalewać wódą każdy trwający dramat i to przed nią padać na kolana.
|
|
 |
mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej.
|
|
 |
weź się w garść, wytrwaj.
|
|
 |
Uporządkowałem świat mam nadzieje, że po raz ostatni.
|
|
 |
śmierć to dla mnie awans, czas ruszyć w drogę.
|
|
 |
lecz stoję tu nadal i nadal czekam
chociaż księżyc podpowiada mi żebym uciekał.
|
|
 |
wiatr łamie mi kości wiesz umieram.
|
|
 |
chcę iść prosto ostatni raz poczuć zapach kwiatów, ratuj.
|
|
|
|