 |
wszechogarniająca bezradność ...
|
|
 |
Dziś Cię nie kocham. Dziś Cię nienawidzę.
|
|
 |
mam ochotę zadzwonić i powiedzieć że to koniec oddać tą rzecz z palca i się uwolnić.
|
|
 |
Niby taki cudowny taki wspaniały, a tak naprawdę zwykły dupek, zawracasz mi głowę i serce ot tak, niepokoisz moich znajomych i odcinasz mnie od nich, a sam spotykasz się z kim chcesz.
|
|
 |
Niby kochasz. Ale nie czuć tego, nie widać, nie słychać.
|
|
 |
Ostatni raz siedzę w domu sama, gdy Ty się bawisz. Ostatni.
|
|
 |
I pisząc te słowa Ty dzwonisz, choć nie mam ochoty z Tobą gadać i pytasz prosisz.. a mnie to nie obchodzi, rób co chcesz, nie dotyczy mnie to.
|
|
 |
Nie pisz nie dzwoń. Nie mam ochoty Cię dziś słuchać widzieć. Nawet myśleć o Tobie mi się nie chce. Mam ochotę Ci wszystko wykrzyczeć albo nie mam ochotę Cię uderzyć, mocno gdzie z każdym ciosem wyjdą ze mnie te złe emocje, ten ból, ta przykrość, ta rozpacz...
|
|
 |
Kiss me hard before you go
Summertime sadness
I just wanted you to know
That baby, you're the best
|
|
 |
|
Mówią, że przerwy sa dobre, bo pozwalają nam uświadomic sobie, jak bardzo tęsknimi, że kochamy... Mają racje, zaczynamy zdawać sobie z tego sprawę, tylko co dalej? Jak radzić sobie z tym bólem po uświadomieniu sobie tego wszystkiego? Jak przejść przez kolejny dzień bez osoby, która kochamy? Jak długo można nosić w sobie tę cholerną pustkę? Ile wylać łez? Ile nocy trzeba spędzic bez snu odchodząc od zmysłów? I w końcu, na co było nam to sobie uświadamiać? Żeby każdego dnia umierać wciąz na nowo? A co jeśli to już nie wróci? Jesli przerwa była końcem?|k.f.y
|
|
 |
|
Topisz smutki w alkoholu i znajdujesz je ponownie na dnie butelki.|l.f.y
|
|
 |
Na tym polega tajemnica, której nigdy nie zdołamy pojąć. Nie sposób wyjaśnić, dlaczego serce postanowiło pokochać tego, kogo pokochało.
|
|
|
|