 |
Rozumiem. Wolisz kolegów ode mnie.
|
|
 |
są sprawy których nie zapijesz wódką,
nauczyłem się żegnać, łatwiej mówi się trudno,
|
|
 |
śmieszy mnie to, że uważasz się za milion razy lepszego niż jesteś. na szczęście milion razy zero i tak daje zero. / thefuckinglove
|
|
 |
Zdrowaś Marycho, buchów pełna, bong z Tobą. Błogosławionaś Ty między innymi ziołami i błogosławiony efekt Twojej banii. Święta Marycho , matko rastów staw się za zjaranymi teraz i w godzinie banii naszej zioło. / besty
|
|
 |
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza./ Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
|
|
 |
Siedzisz i patrzysz w monitor, nic specjalnego nie robisz, a łzy zalewają Twoją smutną twarz, zranioną duszę i obolałe serce.
|
|
 |
Wyjątkowo dziś mi smutno. Tak smutno, że czekolada nawet nie pomoże.
|
|
 |
Kochasz go i chcesz wierzyć że jest idealny. I wierzysz w to do póki Cię nie zrani.
|
|
 |
Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce. /hanczi
|
|
 |
I dziś Ci lżej dziś gdy pytał czy jest wszystko w porządku mimo że odpowiedziałaś że tak wielokrotnie ale nie uwierzył i drążył. Powiedziałaś prawdę i jednak nie miał o niczym pojęcia. Dzięki jemu trochę spóźnionemu upórowi odważyłaś się powiedzieć prawdę. W końcu. Wspólnie zrobiliście maleńki krok ku lepszemu. I pamiętaj milczenie nic nie zmieni nigdy, więc nie wstydź się mówić co Cię boli.
|
|
 |
Ogarnij się kretynko, jak się rozkleisz to nikt Cię nie poskleja, bo jesteś sama. Weź się kurwa w garść.
|
|
 |
Kolejny wieczór, kolejne łzy, ciągle ten sam ból. Nie wiem jak żyć. Moje serce rozpadło się na miliony małych kawałeczków i już nie widzę sensu w każdym kolejnym dniu. Chciałabym znów się śmiać, cieszyć życiem, i płakać, lecz ze szczęścia, a nie tak jak teraz - z bólu i bezsilności.
|
|
|
|