 |
I w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów. nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść, nie wiesz nawet co pomyśleć.
|
|
 |
-Boisz się zapytać?
-Nie, boję się usłyszeć odpowiedzi.
|
|
 |
Boje się, że jakaś inna może zobaczyć w nim to samo co ja.
|
|
 |
Mnie już nie przepraszaj, bo za późno. Jedyne co możesz zrobić, to wynagrodzić mojemu misiowi te wszystkie tortury, które znosił za Ciebie. A raczej misiom, bo ten to dziewiąty z kolei.
|
|
 |
Często dochodzę do wniosku, że wszystko na tym świecie jest bezsensowne. Na mikroskopijnej planecie, która od milionów lat pędzi w nicość, rodzimy się w bólu, rośniemy, walczymy, chorujemy, cierpimy, zadajemy cierpienia, krzyczymy, umieramy. Rodzą się inni, by zacząć bezużyteczną komedię od nowa.
|
|
 |
Czy przez tyle lat nie możesz się zwyczajnie domyśleć, że po prostu jestem nie wylewna uczuciowa?
|
|
 |
To paranoja. Nie mogę skupić się, rozwiązując sudoku, bo w głowie zamiast cyfr do uzupełnienia, przewija się szereg cyfr tworzących twój numer telefonu.
|
|
 |
Z tego wszystkiego wypaliłam sobie dziurę w sukience, która Ci się podobała. Taka jestem roztrzęsiona.
|
|
 |
Siedzimy bez słowa, bo żadne z nas nie wie co powiedzieć. I czy w ogóle coś mówić. Tę przeszywającą moje serce ciszę, przerywa Twoje "Lepiej już pójdę". Zapadam się w nicość. I tak odchodzimy od siebie, proszę Pana, bez słowa. Bo teraz nie wiem, czy dlatego, że Pan nie chce rozmawiać, czy oboje nie wiemy co powinno się powiedzieć.
|
|
 |
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.
|
|
 |
Dobrze śpię. Nie czekam już, zapatrzona w głuchy telefon. Nie szykuję dwóch herbat. Zaczynam wychodzić z czterech ścian. Jest coraz lepiej. Tylko Twoje cholerne zdjęcie wciąż trzymam pod poduszką.
|
|
 |
w każdym moim uśmiechu, jest kawałek tego przeznaczonego tylko dla Ciebie, bo może zauważysz..
|
|
|
|