 |
|
Czego nauczyłam się od rodziców?-od taty optymizmu,dystansu do siebie,świata.nauczył mnie też wiary,że mogę wszystko,jeśli tylko chcę,jeżeli ufam.od mamy?-pewnego rodzaju obojętności,pewnosci siebie z mieszanką bezszelności,nauczyła mnie jak walczyć o swoje . . .
|
|
 |
|
Szkoła dla mnie teraz najważniejszym celem ...zrozumiałam , że nie mogę osądzać ludzi jak nie wiem jacy oni są , a z pewnymi ludźmi z mojej klasy odzywam się od dwóch dni i ich szczerze polubiłam , a sądziłam że są skończonymi idiotami:D
|
|
 |
|
Nie popisuj się przed nia. Wystarczy, że z nią porozmawiasz, a ona sama zauważy, z jesteś fajny.
|
|
 |
|
': - Idziesz? - Nie. - A dlaczego? - Bo on tam będzie. - I co? - I nie chcę go widzieć. Wiesz przecież, że mnie zranił. A ja nadal go kocham. - To pokaż mu, że popełnij największy błąd swojego życia, rozstając się z tobą, że potrafisz nadal cieszyć się z życia. Zapytam więc jeszcze raz: idziesz? - ... poczekaj, wezmę błyszczyk .
|
|
 |
|
Kiedy Ty chcesz tego jednego, nagle wszyscy inni chcą Ciebie.
|
|
 |
|
Czym jest miłość, czym jest przyjaźń? Hej, nauczyciele, Dajcie ich określenie zwięzłe, a soczyste.
|
|
 |
|
Czemu na dobe szczęścia i radości, przypada mi tydzień rozczarowań, smutku i nienawiści.
|
|
 |
|
Miała zmienić taktyke. Zrobiła znpowu tak samo jak zawsze. Spieprzyła wszystko na początku. Rozwalila coś czego jeszcze nie było. Nie dała szansy przyszłości.
|
|
 |
|
Wiesz co zabieraj ze sobą wszystkie wspomnienia, piosenki, pocałunki, usmiechy i wypierdalaj z mojego zycia.
|
|
 |
|
Śnisz mi się prawie co noc, wieesz?
|
|
 |
|
Bo w jeden wieczór możesz zmienić poglądy na świat. Cuda? niee, to wódka.
|
|
 |
|
Chciałabym mieć Cię na zawsze:*
|
|
|
|