 |
' Przepraszam, przepraszam.' Usłyszałam pewnego chłodnego, zimowego wieczora, będąc na spacerze z psem. 'Nie przepraszaj. Lepiej rób tak, żebyś nie musiał już przepraszać.' Wyszeptałam po chwili milczenia i odeszłam. Od tak. Pełna siły i pewna siebie i swoich racji. Pewna, że już wszystko będzie szło w dobrym kierunku.
|
|
 |
- Rozbudowana konwersacja, nie ma co. - Co to jest konwersacja ? // rozmowa z kumplem na gadu :D
|
|
 |
Nie wierzyłam mu, gdy mówił, że nie chce takiego życia. Że mam się zająć jego synkiem w razie potrzeby. Że jego pies zawsze mnie lubił i żebym go czasami odwiedzała.Że jedyne, co może zrobić, to się zabić. Nie wierzyłam. A teraz? Teraz żałuję, że przez Twoje błędy, straciłam zaufanie do wszystkich, w tym do niego i zlekceważyłam te słowa. Jestem złą przyjaciółką, nie powstrzymałam go, chociaż mogłam. Cała drżę, a krzyk tłumiony we mnie rozrywa mi płuca. Próbując mnie powstrzymać zrób tak, żeby on zjawił się koło mnie. Zrób tak, żeby czas się cofnął. Albo wiesz co? Po prostu bądź przy mnie i nie pozwól mi zrobić niczego głupiego, tak jak on kiedyś. Uśmiechnij się do mnie, gdy na Ciebie spojrzę, przytul mnie, gdy spuszczę głowę. Weź mnie na ręce, gdy będę narzekać i idź ze mną gdzieś, jak będzie mnie nosiło. Bądź taki, jak on, zastąp mi go, bo bez niego sobie nie radziłam, nie radzę i nie będę radzić. Chociaż w jakimś stopniu mi go przypominaj, proszę. / landriina
|
|
 |
Bawisz się moimi uczuciami jak dziecko klockami.
|
|
 |
Boże, jeśli mnie słyszysz, to spraw, żeby wszyscy konfidenci zgnili w pierdlu, a wszyscy niewinni, którzy przez nich siedzą, wyszli w tej chwili. No proszę Cię, przecież wiem, że potrafisz wszystko. To zrób chociaż to dla mnie, skoro nie chcesz przywrócić życia moim przyjaciołom.
|
|
 |
Wyszłam z psem w leginsach, adidasach i grubej, ciepłej kurtce. Puściłam psa wolno, a sama dreptałam z jednej nogi na druga, by mi zimno nie było. 'Cześć, jak palec?' Usłyszałam i serce zabiło mi szybciej. 'No siema. No daje radę.' Powiedziałam, ściskając zdrową dłoń w pięść. Od razu przyleciał mój pies, który zawsze lubił Ciebie. Zacząłeś się z nim bawić, wpychając go w śnieg. Po chwili sam wylądowałeś na śniegu, uśmiechnęłam się. Zdałam sobie sprawę, jak bardzo potrzebowałam tego uśmiechu spowodowanego Twoją osobą. Siedząc chwilę na tym śniegu, wyjąłeś z kieszeni list i dałeś mi go. 'Miałem nadzieję, że Cię w końcu zobaczę, od paru dni noszę go przy sobie. No dobra, to cześć.' Wchodząc do domu, usiadłam na swojej kanapie. Otworzyłam. 'Tęsknię, kocham, potrzebuję, pragnę, umieram. Za Tobą, Cię, Twojego dotyku, Twoich słów, bez Ciebie.' Schowałam to na dnie szafy, myśląc, czy dobrze robię, uznając, że nic się nie stało.
|
|
 |
Czy kiedyś przestane być dla ciebie tylko małą siostrą kolegi ? Czy zaczniesz mnie kochać nie tylko jako koleżankę ale i kobietę ?
|
|
 |
Mogę o Tobie nie myśleć do końca życia. Pod warunkiem, że mnie ktoś teraz zabije. / przerobiony tekst Wojewódzkiego.
|
|
 |
Buty na obcasie z CCC, rurki z niemieckiego H&M, czarno-biały sweterek z Terranovy, czarny płaszczyk z kolejnego, niemieckiego sklepu, włosy spięte w byle jaki kok i idę spotkać się z Twoim wzrokiem. Idę zobaczyć, jak będziesz próbował do mnie wrócić, jak będziesz chciał mnie poderwać, czy zawrócić w głowie. Ale to już nie zadziała. Nie tym razem. Byłam naiwna, ale z tego też się można wyleczyć. Nie pozwolę już, byś mnie zostawił, gdy najbardziej Cię będę potrzebować. Skarbie, jakąkolwiek zaplanujesz akcję z moim udziałem, od dnia dzisiejszego, mogę Ci obiecać, że planujesz swój koniec.
|
|
 |
Kiedy piszę do Ciebie, to znaczy, że tęsknię za Tobą, a kiedy nie piszę, to znaczy, że chcę abyś Ty zatęsknił za mną.
|
|
 |
23:23 - a ja sobie gadam na skypie z namalowanaksiezniczka :*
|
|
|
|