 |
Usiadłam pod grzejnikiem w szkole, czekając na dzwonek na lekcje. Chciałam być sama, chciałam sobie wszystko ułożyć w głowie. Po chwili usłyszałam jakieś krzyki i głośne gadanie. Nie przejęłam się tym. Zamknęłam oczy i żyłam własnym światem. Wokół mnie panowała cisza, poza mną też. Wszędzie zrobiło się cicho, przyjemnie cicho. Miałam wrażenie, że siedzę sama, czego mi brakowało. Ktoś poruszył grzejnikiem tak, że się cały zatrząsł, wraz ze mną, po czym usiadł obok mnie. Nie patrzałam kto to, nie chciałam. Wtedy Twój zapach uderzył o moje nozdrza tak, że zrobiło mi się słabo, w oczach pojawiły się łzy, a w środku wszystko zaczęło mnie niemiłosiernie mocno ściskać. Nie otwierałam dalej oczu, teraz błagałam, żebyś niczego nie powiedział i żebym ja miała w sobie tyle siły, by nie spojrzeć na Ciebie. Wiedziałam, że sobie nie poradzę, dlatego wstałam i pobiegłam gdzieś. Oczy miałam zaszklone, ale widziałam twarz wspólnego kumpla i jego wypowiedziane po cichu przeprosiny.
|
|
 |
Słuchając pyramid - Charice, rozmyślając o przyjaciołach i pisząc rozprawkę o szczęściu człowieka, doszłam do wniosku, że jednak nie dałam sobie rady. To jest zbyt ciężkie, bym mogła to udźwignąć sama. Potrzebuję kogoś, kto mnie otuli, pocieszy i pomoże. Kogoś, kto zrozumie i będzie. Kogoś, kto pokocha. Jego już nie, ale jakąś marną, żywą kopię jego bym przyjęła pod swe ramiona. Nie widzę problemu.
|
|
 |
Zastanawiam się, za co się wziąć : opowiadanie, pytania do bierzmowania, rozprawka na polski, czy opracowanie tematu na biologię. Pewnie się za nic nie wezmę, w końcu znów wspomnienia przeszywają moją głowę.
|
|
 |
Akceptuj. Bądź. Całuj. Dotykaj. Eksperymentuj. Fascynuj. Graj. Histeryzuj. Ignoruj. Jęcz. Kochaj. Losuj. Łącz. Mów. Nakłaniaj. Odpowiadaj. Prowadź. Radź. Słuchaj. Ściskaj. Trzymaj. Uwielbiaj. Wracaj. Zazdrość. Żartuj. - A uwierz, będę Twoja.
|
|
 |
Uwielbiam pisać z kolegą, który wie o mnie bardzo mało, a jakoś nie potrafię przy nim być smutna. Uwielbiam wspominać, pisać o jego podbojach, czy śmiać się z tych suk, które lecą za każdym, który się nimi zainteresuje. Uwielbiam Go, bo zapominam przy nim o całym świecie, a w szczególności o moich problemach. A co później? Później schodzi z GG i muszę całą noc dusić łzy w sobie i nie pozwolić im lecieć. Przecież obiecałam sobie, bratu, najlepszemu kumplowi i temu właśnie kumplowi też, że nie będę płakała z tęsknoty do tego kretyna.
|
|
 |
Nas już nie ma dwa miesiące, a ja dalej rozpamiętuje to wszystko. W ciągu tego czasu stało się tyle, że ja nadal nie ogarniam. Ale jednak nie potrafię się skupić na niczym innym , prócz wspomnień związanych z Tobą. To boli. Ale fajny ten ból. Może ogarnę, że już nie warto przejmować się kutasami, dosłownie.
|
|
 |
Mimo, że my nie jesteśmy już razem, Twoja młodsza siostra dalej do mnie dzwoni z mamy telefonu i płacze, kiedy do niej przyjdę, nazywając mnie swoją najlepszą siostrą i mówiąc, że mnie kocha. Twoja siostra starsza pisze codziennie ze mną na gadu, pytając, jak sobie radzę. Po prostu martwi się o mnie. Twój szwagier dalej nazywa mnie swoją ' małą, słodką siostrą' i ma ze mną zajebisty kontakt. Twoja mama do mnie od czasu do czasu. Prosi, bym do Was wpadła, bo Ciebie nie ma. Lecz za każdym razem odmawiam, bojąc się, że mógłbyś tam wejść. Chociaż wiem, że byś się nie zdziwił, gdybyś mnie zobaczył. Sam stwierdziłeś, że dobrze, że mamy tak dobre stosunki, że w przyszłości pójdzie łatwiej. Zastanawiam się, czy nawet nie czekasz na to, aż się u Was pojawię. Ale ja nie mam sił. Nie teraz. Nie w najbliższym czasie. Może za parę lat. Kiedy wspomnienia wyblakną.
|
|
 |
Wierzę, że nadejdzie taki czas, w którym udowodnisz mi, że mnie kochasz. Że łączy nas od zawsze ta jedna, wielka miłość. Wierzę, że Twoje słowa, że nasze dzieci będą piękne, okażą się prawdą. Wierzę, że po prostu nam się uda. Wierzę, że wrócisz. Chociaż powinnam Cię wyrzucić za drzwi, przyjmę Cię z otwartymi ramionami. Bo mam cholerną słabość do Twoich oczu, uśmiechu, zapachu, dotyku ... Mam cholerną słabość do Ciebie.
|
|
 |
To dziwne uczucie, kiedy myślisz sobie, że nie masz nikogo, kto mógłby Cię przytulić tak, jak On, po czym dostajesz sms właśnie od Niego. 'Co tam? Może naprawimy to, co skończyło się? Tęsknię.' Dziwne uczucie, gdy myślisz sobie, że nie masz nikogo, kto chciałby dla Ciebie jak najlepiej, po czym na ekranie monitora, na jakieś stronie widnieją imiona Twoich zmarłych przyjaciół. Dziwne uczucie, gdy mówię sobie, że chciałabym się do kogoś przytulić, po czym pies wskakuje Ci na kolana. Dziwne, kiedy wszyscy jakoś się układa, a Ty słuchasz dołujących piosenek i wprost ryczysz do monitora.
|
|
 |
Mam ochotę umrzeć. Tu, w tej chwili. Kiedy napisałeś, że tęsknisz. Bo wiem, że więcej tak pięknych chwil nie będzie.
|
|
|
|