 |
|
Była wygadana , każdemu umiała powiedzieć co o nim sądzi , umiała też doskonale pyskować . Pewnego dnia w jej życiu pojawił się ktoś kto powstrzymał to wszystko w niej , na jego widok cała się trzęsła a serce biło szybciej , kiedyś nie myślała o tym czy jest nachalna czy nie . Teraz męczy się miesiącami bo on nie pisze a ona go tak cholernie potrzebuje .
|
|
 |
|
ostatnie pożegnanie. nawet nie wiesz ile cierpiałam i ile łez wylałam pisząc do Ciebie ostatnie ' pa. '
|
|
 |
|
zmiany zaczęły wcielać się w życie, powoli, później coraz szybciej i głębiej, z taką siłą, że nie można już ich cofnąć. i dobrze! nie ma co patrzeć w przeszłość, trzeba iść do przodu. co mi po tych wszystkich wspólnych chwilach kiedy teraz prawie ze sobą nie rozmawiamy. niemożliwe wydaje się być fakt, że można nie znać osoby o której kiedyś wiedziało się wszystko, nawet to kiedy chodzi do toalety. czy to była fikcja? iluzja? ale chyba iluzja nie może trwać 10lat?
|
|
 |
|
Siedziałam z chłopakiem przed telewizorem obczajając jakieś filmy na dvd kiedy nagle na kanapę wskoczył mój pies i zaczął głośno szczekać , oboje wybuchnęliśmy śmiechem. ' kocie wiesz że nikogo nie ma w domu' szepnęłam mu na ucho a wtedy on zbliżył swoje usta do moich ' nie o to mi chodziło głuptasie' 'to o co' spytał posyłając mi pełne arogancji spojrzenie ' no o to że ktoś musi wyjść z psiakiem na spacer' powiedziałam głaskając pupila 'a nie można go wypuścić do ogrodu' jęknął ' nie będzie mi sikał po ogrodzie cwaniaczku' mówiąc to ruszyłam w stronę kuchni z zamiarem zrobienia kawy 'zajebiście' mruknął pod nosem po czym dodał ' no chodź ty mały , głupi , kradnący mi spokój gówniarzu' a gdy wróciłam do salonu ich już nie było. 'Kochany' pomyślałam a zaraz po tym zaczęłam się chichrać wyobrażając sobie jak będzie wyglądał mój bezczelny skejt z malutkim jorkiem na smyczy.
|
|
 |
|
Lepiej udawać, że nic się nie czuje I myśleć sobie - Niech mój porcelanowy uśmiech Innych raduje
|
|
 |
|
Lepiej udawać, że nic się nie czuje I myśleć sobie - Niech mój porcelanowy uśmiech Innych raduje
|
|
 |
|
piliśmy u mnie w domu - taty nie było, a mama wyszła gdzieś na miasto z przyjaciółką. koło północy wróciła i wchodząc do pokoju zobaczyła około sześciu osób. wszyscy chórkiem powiedzieli niewyraźne już 'dobry wieczór'. mama popatrzyła na mnie mówiąc ' nie żeby był środek tygodnia Skarbie, wcale. a Twoja znajomość 'Pana Taduesza' ogarnięta ? przecież przerabiacie podobno teraz'. przerwóciłam oczami, po czym podając jej szklankę dodałam ' tak mamuś przerabiamy, na drinka'. uśmiechnęła się , po czym biorąc szklankę wyszła mówiąc 'dobra, ja nic nie widziałam - ale to bonio moglibyście gdzieś tak bardziej w niewidocznym miejscu trzymać, dzieciaki'.
|
|
 |
|
Prowadzisz jakąś grę moimi uczuciami , myśląc , że tego nie ogarniam - wiesz Skrabie przykro mi , ale trafiłeś na inteligentną wersję blondynki.
|
|
 |
|
i w ciągu kilku minut zawalił się cały jej świat, w ciągu jednej sekundy wszystko co miało dla niej największy sens poszło się jebać. !
|
|
 |
|
czasami naprawdę wolałabym nie wiedzieć pewnych rzeczy.
|
|
 |
|
szary wieczór, bez opcji na miłość - tak kurwa najlepiej.
|
|
 |
|
określ się kurwa konkretnie - jesteś, albo Cię nie ma.
|
|
|
|