 |
` Złap mnie, przytul mocno mnie do siebie. Powiedz, że tak bardzo kochasz, jak ja kocham wciąż Ciebie. Oddaj mi wszystko, co masz, wszystko, co jest najważniejsze dla nas. Nie rozdzieli tego czas, nigdy więcej nie pozwolę odejść Ci. Takiej prawdziwej miłości jak Ty, nie dał mi nikt. Pozwól kochać, pozwól dawać. Jak najwięcej chce Ci Skarbie pokazać. Jak wielkie jest moje serce. Usłysz głos, który woła wciąż Twoje imię. Tak bardzo Cię potrzebuję, podejdź do mnie choć na chwilę. ♥
|
|
 |
Jest moim niepowtarzalnym ideałem. / anty.
|
|
 |
Tak tato. Miałeś racje mówiąc , że nawet najlepsi przyjaciele kiedyś odejdą. Miałeś rację.. / anty.
|
|
 |
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź bez względu na wszystko.
|
|
 |
|
Jak chciałaś kurwa zabłysnąć, to było się brokatem posypać .
|
|
 |
sama się pogrążałam. topiąc smutki w alkoholu, próbowałam jak najszybciej przeżyć każdy dzień. dużo snu, tego niezdrowego pijanego snu, żeby minęło jak najwięcej godzin. odtrącałam pomoc przyjaciół, którzy mimo starań w końcu się poddali. czasem ktoś przychodził sprawdzić czy jeszcze żyję. ale coraz rzadziej. sama do tego doprowadziłam. nawet rodzice dali już za wygraną. to takie żałosne, stoczyć się przez nieszczęśliwą miłość. żałosne - ale realne. i mimo, że mogę zacząć wszystko od nowa, lepiej, rozsądniej, to nie chcę. nie potrafię dalej żyć. bo co to za życie, bez Niego ? / nieswiadomosc
|
|
 |
zobaczyłam błysk wściekłości w jego czarnych oczach. otumaniona bólem wywołanym przez Jego słowa, stałam niczym posąg. mój płytki oddech był szybki, serce waliło jak oszalałe. ale chyba tego nie wiedział. zdziwiony moim brakiem reakcji, chwycił mocniej moje chude ramiona i potrząsnął mną. mocno. i nic. nie mogłam wydusić słowa, zmusić się do odejścia. nie wiedział co robić, nie był sobą. - To koniec ! Zrozum ! Nieodwołalny ! Nie chcę żebyś cierpiała... - powiedział luzując uścisk na moich ramionach. dopiero teraz poczułam ból. z pewnością Jego palce pozostawią siniaki. - Nie chcę Cię więcej widzieć ! - kompletnie zdezorientowany krzyknął ostatni raz, po czym odepchnął mnie i pobiegł i zniknął w mroku nocy. nie odwrócił się, żeby zobaczyć jak siedzę na ziemi, obejmując kolana niczym dziecko. jak przez mgłę słysząc głosy przechodzących obok ludzi, wylewałam łzy, brudząc tuszem nową sukienkę, w Jego ulubionym kolorze. przez łzy zobaczyłam spadającą gwiazdę. przegrałam./nieswiadomosc
|
|
 |
odsunął mnie na odległość ramion. próbowałam przytulić się do niego jak przed chwilą, jednak jego silne ręce trzymały mnie na dystans. - Tak nie może być. Już dłużej nie. - powiedział patrząc mi twardo w oczy. obleciał mnie strach, przed tym co chce powiedzieć. widząc, że czekam na dalsza część, odezwał się ponownie - Nie zasługuję na Ciebie, rozumiesz ? Znajdź sobie normalnego chłopaka, który nie ćpa i nie pije. - spojrzałam na Niego jak na wariata. - Jestem trzeźwy i w pełni świadomy swoich słów. - dodał nieco ironicznie. wtedy dotarło do mnie, że mówi poważnie. nie zrobiłam jednak nic. stałam przed Nim i patrzyłam nierozumiejącym wzrokiem. - Ogłuchłaś ?! Zrywam z Tobą ! Dla Twojego własnego dobra ! - krzyknął mi prosto w twarz. po moich policzkach bezdźwięcznie spłynęły pierwsze łzy. wiedział, że nie odejdę. nie tak łatwo. - Wynoś się stąd ! Zostaw mnie w spokoju ! Nie chcę Cię już ! - wrzasnął myśląc, że to mnie złamie. ale ja wciąż stałam. zrozumiał, że sama Go nie zostawię. cz1
|
|
 |
mam tyle pomysłów do realizacji, a żadnego nie potrafię doprowadzić do końca. / nieswiadomosc
|
|
 |
|
może nie umiem Ci tego udowodnić na każdym kroku, może nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, ale strasznie Cię potrzebuję, wiesz?
|
|
 |
|
Najgorzej jest się pożegnać. Powiedzieć 'będę tęsknić, kocham cię'.
|
|
 |
` Ona ma siłę
Nie wiesz jak wielką
Będzie spadać długo
Potem wstanie lekko . * Varius Manx & Anita Lipnicka - zanim zrozumiesz .
|
|
|
|