 |
niemal nieprzytomnie, z szumem krwi w uszach, spojrzałam na niego. opierał się o szkolny parapet, nieokreślonego koloru spojrzenie zatrzymując na mojej twarzy. chciałam najzwyczajniej przejść obok, pogrążyć się w rozmowie z przyjaciółką i udawać, że wcale go tu nie ma. nie potrafiłam. podeszłam, a on zszedł z okna i przysunął mnie do siebie, jak kiedyś, gdy czułam że żyłam. objął mnie w talii i zatapiając twarz w moich włosach, szepnął, że beze mnie nie daje rady. nie odpowiedziałam. czując na sobie palące spojrzenia, po prostu wtuliłam się w niego mocniej, wiedząc, że następnego rozstania nie przeżyję. / nieswiadomosc
|
|
 |
|
ale proszę Cię..wróć do mnie trzydziesty raz..[happysad]
|
|
 |
|
proszę, bądź, zwłaszcza gdy powiem że masz wyjść.
|
|
 |
Odezwij się jak dorośniesz.
|
|
 |
|
i nie chcę, abyś mi codziennie mówił , że mnie kochasz . wystarczy , że dasz mi do zrozumienia , że będziesz na zawsze .
|
|
 |
|
Mam już swoją miłość życia,więc z łaski swojej nie śliń się na mój widok.
|
|
 |
|
I cieszyłam się jak dziecko, kiedy podarowałeś mi swoją ulubioną bluzę. Kiedy pozwoliłeś abym wytarła w jej rękaw swoje łzy wymieszane z czarnym tuszem do rzęs i otuliłeś nią moje ramiona. Kiedy to Twój toksyczny zapach obalał moje ciało, a ja czułam się jak w niebie. Kiedy nawet gdy cię ie widziałam, jakaś namiastka Twojej osoby obejmowała mnie w pół i wpajała nieopisaną radość i wewnętrze ciepło, którego nikt, ani nic nie było mi w stanie odebrać. Zmieszaliśmy nasze wyobraźnie i marzenia, a ja dosypałam do nich szczyptę abstrakcji, tak właśnie powstała nasza miłość, a jej narodziny uważam za najcudowniejszy dzień mojego życia.
|
|
 |
|
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelaktualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erydycji co koliduje z moimi imperatywami. Tzn. WYPIER.DALAJ.
|
|
 |
|
w obecnych czasach facet, który spełniałby chociaż połowę moich wymagań, jest tak często spotykany jak jednorożcolamy.
|
|
 |
|
Chciałabym umieć kłamać tak dobrze, żeby móc oszukać samą siebie.
|
|
 |
|
uwielbiam pisać sms'y. szczególnie wieczorem, szczególnie w łózku. szczególnie z Tobą.
|
|
 |
Dlaczego trudno zapomnieć? Tylko on zaakceptował mnie z wadami, a moje zalety wypominał przy kłótni. Dlatego nazywam go cholernym ideałem. /anty.
|
|
|
|