 |
Ktoś mógł powiedzieć Tobie już na początku, że to się rozpadnie
Więc zamiast trzymać się niespełnionych marzeń, lub po prostu trzymać się miłości
I mogłam znaleźć sposób, by sobie poradzić, nie trzymać się zbyt mocno
|
|
 |
Mówiłeś, że mnie kochasz, więc dlaczego zostawiłeś mnie całkiem samą ?
Teraz, gdy do mnie dzwonisz, mówisz, że mnie potrzebujesz. Chłopcze, odmawiam.
Musiałeś mnie pomylić z jakąś inną dziewczyną. Twe mosty zostały spalone, więc
teraz Twoja kolej, by płakać.
|
|
 |
Wybudujmy most, niech już nic nie dzieli nas
Złączmy z nowym dniem przeszły czas.
|
|
 |
Czuję, że za mało czasu nam tu zostało, by pozwolić sobie na to, by nie być razem.
|
|
 |
Chciałabym umieć jemu pokazać tą miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku. Chciałabym pomóc jemu w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy nim i być potrzebna. Rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale
bez niego jestem pusta, nawet gdy idę przed siebie
On czuje, że nie będzie szczęśliwy, nie ze mną.
|
|
 |
Zadowolony niosę radość dzisiaj wszędzie, znowu się uśmiecham. Wiem, że wszystko dobrze będzie, zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie,
buduję swoje życie na miłości fundamencie.
|
|
 |
Sądze, że nie zdajesz sobie sprawy z tego kim tak naprawdę jesteś, dopóki tego nie stracisz.
|
|
 |
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz.
Jak kalejdoskop wspomnień
. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego.
Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć.
I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny.
Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego.
I nie wiem, czy powinnam to poczuć.
|
|
 |
I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.
|
|
 |
Ten, kto stracił coś, co uważał za swoje, uczy się w końcu, że nic nie jest jego własnością.
|
|
 |
Należę do kogoś, kto należy do wszystkich, kogoś kto nie ma niczego, kto pragnie wszystkiego, kogoś z zapałem do nowych doświadczeń i z obsesją wolności, kogoś kto przeraził mnie do tego stopnia, że nie mogłam nawet o tym mówić, kogoś kto pchnął mnie do szaleństwa, które mnie oślepiło i ogłuszyło na raz.
|
|
 |
Lecz jakimś sposobem,
ja wciąż jeszcze żyje.
Zabrałeś mi oddech,
ale przeżyłam
Nie wiem w jaki sposób,
ale nie dbam już o to.
|
|
|
|