głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lykke

2  wystarczająco... tak  On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni  tygodnie  miesiące i lata. Nie rozdrabniając się   na zawsze. Dobrze?

definicjamiloscii dodano: 16 września 2013

2) wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?

1  Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim  tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością  kiedy nie dociera do Niego nic  a potem gdy ochłonie  zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji  jaką jest piłka nożna  bo jest genialny  a Jego zapał  jeśli zgaśnie  to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować  za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim  bo kocham  kiedy odsuwam się o kilka centymetrów  a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy  które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej  bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę  Jego chcę   jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem  które nigdy nie dobrnie do końca  bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...

definicjamiloscii dodano: 16 września 2013

1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca, bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...

ohh mam go   mam moją chorą miłość   moją chorą głowę   mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie   leżę na podłodze   wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest  obok   ohh tak bardzo męski   tak bardzo mój   tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się   umieramy   rodzimy   ćpamy   palimy   umieramy   rodzimy i czuję jego ręce i czuję go   czuję siebie   czuję się dobrze i chyba   chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję   ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana   jestem pijana   jestem naga   jestem przy niem i jedyne co  wiem to to że znów mogę umrzeć.   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 15 września 2013

ohh mam go , mam moją chorą miłość , moją chorą głowę , mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie , leżę na podłodze , wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest obok , ohh tak bardzo męski , tak bardzo mój , tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się , umieramy , rodzimy , ćpamy , palimy , umieramy , rodzimy i czuję jego ręce i czuję go , czuję siebie , czuję się dobrze i chyba , chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję , ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana , jestem pijana , jestem naga , jestem przy niem i jedyne co wiem to to że znów mogę umrzeć. / nacpanaaa

I jakoś mamy tydzień oglądania kiepskich filmów i słabych filmów i jeszcze słabszych filmów i jakoś nie mogę się upić  chociaż bardzo bym chciała  bo chciałabym zapomnieć i nie mogę  chociaż próbuje codziennie  chociaż nie po co  przecież gdy jestem z Tobą  to zapominam o całym syfie na zewnątrz  nawet bez tego.Więc mamy jakiś dziwny ten tydzień  ale Twoje oczy wciąż patrzą na mnie w ten sam sposób i Twój dotyk wciąż wywołuje u mnie dreszcze i chyba wciąż nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co ze mną robisz i och  mamy te nasze noce  i mówię  zaraz wrócę  proszę się rozebrać   i wracam i w pościeli czeka na mnie parędziesiąt kilogramów czystej miłości  całkowicie nagiej i och wracam i jestem już cała jego. I potem  mamy te leniwe poranki  wciąż i och kurwa  to jest najlepsza rzecz  najlepsza czynność jaką człowiek jest w stanie sobie wyobrazić  rozgrzana pościel  ręce we włosach  obojczyki  klatki piersiowe  wdech wydech  usta  dłonie  oddech  wszystko jedno  wszystko wspólne zawsze.

niecalkiemludzka dodano: 15 września 2013

I jakoś mamy tydzień oglądania kiepskich filmów i słabych filmów i jeszcze słabszych filmów i jakoś nie mogę się upić, chociaż bardzo bym chciała, bo chciałabym zapomnieć i nie mogę, chociaż próbuje codziennie, chociaż nie,po co, przecież gdy jestem z Tobą, to zapominam o całym syfie na zewnątrz, nawet bez tego.Więc mamy jakiś dziwny ten tydzień, ale Twoje oczy wciąż patrzą na mnie w ten sam sposób i Twój dotyk wciąż wywołuje u mnie dreszcze i chyba wciąż nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co ze mną robisz i och, mamy te nasze noce, i mówię "zaraz wrócę, proszę się rozebrać " i wracam i w pościeli czeka na mnie parędziesiąt kilogramów czystej miłości, całkowicie nagiej i och wracam i jestem już cała jego. I potem, mamy te leniwe poranki, wciąż i och kurwa, to jest najlepsza rzecz, najlepsza czynność jaką człowiek jest w stanie sobie wyobrazić, rozgrzana pościel, ręce we włosach, obojczyki, klatki piersiowe, wdech wydech, usta, dłonie, oddech, wszystko jedno, wszystko wspólne,zawsze.

 mam wrażenie  że Cię tracę  powiedział smutnie.  mnie? coś Ty. przecież wiesz że będę przy Tobie zawsze  wyjaśniłam. usiadł obok mnie  patrząc mi w oczy.  to nie chodzi o to. Ty mi znikasz  z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu  coraz mniej wiary  coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija    powiedział  trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie.  a gdzież tam  jestem tu  cały czas    powiedziałam  całując Go w policzek  i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty  tylko po to by nie zobaczył moich łez  które pojawiły się w oczach  bo uderzył we mnie prawdą  którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 14 września 2013

"mam wrażenie, że Cię tracę"-powiedział smutnie. "mnie? coś Ty. przecież wiesz,że będę przy Tobie zawsze"-wyjaśniłam. usiadł obok mnie, patrząc mi w oczy. "to nie chodzi o to. Ty mi znikasz, z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu, coraz mniej wiary, coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija" - powiedział, trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie. "a gdzież tam, jestem tu, cały czas" - powiedziałam, całując Go w policzek, i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty, tylko po to by nie zobaczył moich łez, które pojawiły się w oczach, bo uderzył we mnie prawdą, którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć. || kissmyshoes

i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko   o zdrowie  o miłość  o przyjaźń  i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam  odpadam. to nie na moje siły  to powoli doprowadza mnie do ruiny...    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 14 września 2013

i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko - o zdrowie, o miłość, o przyjaźń, i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam, odpadam. to nie na moje siły, to powoli doprowadza mnie do ruiny... || kissmyshoes

Pełno mam tych myśli w głowie  a wszystko poplątane tak bardzo  że nie da wyciągnąć się z tego żadnej całości  w ogóle pełno tego bałaganu wszędzie  setki obrazów  dziesiątki twarzy  ciepło różnych ciał  dotyk dziwnych dłoni  och przysięgam jeśli jeszcze raz ktoś mnie poklepie po plecach  z jakimś mądrym zdaniem na ustach  to nie ręczę za siebie  bo no ileż można  za dużo ludzi  wszystkiego.  Nie mogę przestać pić  codziennie obiecuje sobie  że to na tyle  że dziś przerwa  ale nie  nigdy nie. Jezu  jak patrzę w Twoje oczy  to za każdym razem mam ochotę błagać Cię  żeby przypadkiem nigdy nie przyszło Ci do głowy  żeby odejść  ale nie  są jeszcze gorsze sprawy  dziwniejsze rzeczy. Jezu  spójrz jak dorastamy  tak  przyjdę na wasz ślub  och kurwa  jesteś rok starsza ode mnie  nie wierzę  tak  będę matką chrzestną  cholera  jeszcze miesiąc temu  trzymałam Ci włosy  gdy wyrzygiwałaś wódkę do kibla  ale tak  będę matką chrzestną i Twoim świadkiem  o ile dotrwam  o ile wcześniej mi nie odbije.

niecalkiemludzka dodano: 12 września 2013

Pełno mam tych myśli w głowie, a wszystko poplątane tak bardzo, że nie da wyciągnąć się z tego żadnej całości, w ogóle pełno tego bałaganu wszędzie, setki obrazów, dziesiątki twarzy, ciepło różnych ciał, dotyk dziwnych dłoni, och przysięgam jeśli jeszcze raz ktoś mnie poklepie po plecach, z jakimś mądrym zdaniem na ustach, to nie ręczę za siebie, bo no ileż można, za dużo ludzi, wszystkiego. Nie mogę przestać pić, codziennie obiecuje sobie, że to na tyle, że dziś przerwa, ale nie, nigdy nie. Jezu, jak patrzę w Twoje oczy, to za każdym razem mam ochotę błagać Cię, żeby przypadkiem nigdy nie przyszło Ci do głowy, żeby odejść, ale nie, są jeszcze gorsze sprawy, dziwniejsze rzeczy. Jezu, spójrz jak dorastamy, tak, przyjdę na wasz ślub, och kurwa, jesteś rok starsza ode mnie, nie wierzę, tak, będę matką chrzestną, cholera, jeszcze miesiąc temu, trzymałam Ci włosy, gdy wyrzygiwałaś wódkę do kibla, ale tak, będę matką chrzestną i Twoim świadkiem, o ile dotrwam, o ile wcześniej mi nie odbije.

ostatni już raz sprawiłeś  że z moich oczu wydobyły się łzy. ostatni raz zadałes mi ból. ostatni raz uderzyłeś we mnie swoim krzykiem  i pretensjami. ostatni już raz przez Ciebie cierpiałam. nigdy więcej  bólu  łez i Ciebie. nigdy więcej...    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 11 września 2013

ostatni już raz sprawiłeś, że z moich oczu wydobyły się łzy. ostatni raz zadałes mi ból. ostatni raz uderzyłeś we mnie swoim krzykiem, i pretensjami. ostatni już raz przez Ciebie cierpiałam. nigdy więcej bólu, łez i Ciebie. nigdy więcej... || kissmyshoes

I nie pieprz  że alkohol  fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz  że to żaden sposób na rozwiązanie problemów  bo zapominasz  że niektórzy mają tylko jeden  jedyny problem   istnienie. Samo w sobie.

definicjamiloscii dodano: 10 września 2013

I nie pieprz, że alkohol, fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz, że to żaden sposób na rozwiązanie problemów, bo zapominasz, że niektórzy mają tylko jeden, jedyny problem - istnienie. Samo w sobie.

tak  jestem kompletnie pokręcona. zawsze uważałam  że w mojej głowie nie wszystko jest do końca poukładane. bo tylko ja jestem w stanie wystawić szefowi język  i wyjśc z pracy  jak rozkapryszone dziecko. to ja chodzę po mieście śpiewając na cały głos  i mając w dupie opinię innych. to ja piję kawę tylko z kubka  bo twierdzę  że filiżanki i szklanki psują jej smak. to ja wierzę w duchy  i boję się ich przeraźliwie. to ja jestem pokręcona  inna i ogólnie walnięta. i z boku wygląda to tak jakbym uciekła z zakładu psychiatrycznego  ale ludzie  którzy znają mnie już wystaczająco długo wiedzą  że czasem ma to swój urok   i większość z Nich uśmiecha się na myśl o tym co znowu mogę odwalić  gdy tylko coś pstryknie mi w mojej niezrównoważonej główce.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 10 września 2013

tak, jestem kompletnie pokręcona. zawsze uważałam, że w mojej głowie nie wszystko jest do końca poukładane. bo tylko ja jestem w stanie wystawić szefowi język, i wyjśc z pracy, jak rozkapryszone dziecko. to ja chodzę po mieście śpiewając na cały głos, i mając w dupie opinię innych. to ja piję kawę tylko z kubka, bo twierdzę, że filiżanki i szklanki psują jej smak. to ja wierzę w duchy, i boję się ich przeraźliwie. to ja jestem pokręcona, inna i ogólnie walnięta. i z boku wygląda to tak jakbym uciekła z zakładu psychiatrycznego, ale ludzie, którzy znają mnie już wystaczająco długo wiedzą, że czasem ma to swój urok - i większość z Nich uśmiecha się na myśl o tym co znowu mogę odwalić, gdy tylko coś pstryknie mi w mojej niezrównoważonej główce. || kissmyshoes

pewnie   masz prawo płakać. płacz dowoli  krzycz  rozmazuj tusz   ale nocą  przy zasłoniętych roletach i zgaszonym świetle. by nikt nie widział  by nikt tego nie odkrył. możesz być słaba  ale sama przy sobie  lub przy najbliższych   nie możesz pokazać innym  że można Cię złamać. nie możesz dać im tej satysfakcji  że od czasu do czasu przegrywasz. rano wstań  nałóż makijaż i czerwoną szminkę na usta i idź   z uśmiechem  najbardziej sztucznym  ale mimo to   uśmiechem  w każdej sytuacji. nie pokazuj ludziom swojej słabości  nie daj im poczuć  że można Cię złamać   bo później będą robić to na każdym kroku  pamiętaj.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 8 września 2013

pewnie - masz prawo płakać. płacz dowoli, krzycz, rozmazuj tusz - ale nocą, przy zasłoniętych roletach i zgaszonym świetle. by nikt nie widział, by nikt tego nie odkrył. możesz być słaba, ale sama przy sobie, lub przy najbliższych - nie możesz pokazać innym, że można Cię złamać. nie możesz dać im tej satysfakcji, że od czasu do czasu przegrywasz. rano wstań, nałóż makijaż i czerwoną szminkę na usta i idź - z uśmiechem, najbardziej sztucznym, ale mimo to - uśmiechem, w każdej sytuacji. nie pokazuj ludziom swojej słabości, nie daj im poczuć, że można Cię złamać - bo później będą robić to na każdym kroku, pamiętaj. || kissmyshoes

było jakoś około czwartej nad ranem   spałam. obudził mnie telefon. odebrałam w półśnie  i nagle usłyszałam Jego głos   smutny  łamiący się. w ułamkach sekundy obudziłam się. i wiesz co zrobiłam? wstałam  ubrałam się i wyszłam   i za chwilę byłam  już przy Nim   bo na tym polega przyjaźń  bo to ma się bliskich. bo nie zastanawiasz się która jest godzina   w dupie masz fakt  że za kilka godzin idziesz do pracy. najważniejsze jest to  by On chociaż przez chwilę poczuł się lepiej  i by miał świadomość  że jesteś obok  zawsze   bez względu na wszystko.    kissmsyhoes

kissmyshoes dodano: 8 września 2013

było jakoś około czwartej nad ranem - spałam. obudził mnie telefon. odebrałam w półśnie, i nagle usłyszałam Jego głos - smutny, łamiący się. w ułamkach sekundy obudziłam się. i wiesz co zrobiłam? wstałam, ubrałam się i wyszłam - i za chwilę byłam już przy Nim - bo na tym polega przyjaźń, bo to ma się bliskich. bo nie zastanawiasz się która jest godzina, w dupie masz fakt, że za kilka godzin idziesz do pracy. najważniejsze jest to, by On chociaż przez chwilę poczuł się lepiej, i by miał świadomość, że jesteś obok, zawsze - bez względu na wszystko. || kissmsyhoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć