 |
nie przypominam sobie spotkania, w którym nie wypowiedziałby Jej imienia. niezależnie, czy jest upity do nieprzytomności, czy też trzeźwy i prowadzi auto. często unosi w górę puszkę z piwem i pod nosem mruczy o zjebanym związku. bywa, że się uśmiecha i podkreśla to krótkim " było minęło ". zdarza się, że siada obok Mnie i pyta, jak Ona mogła zburzyć czteroletni związek. momentami wraca do wspomnień i opowiada o wspólnie przeżytych wakacjach. a gdy widzi Ją spacerującą z innym prosi, by lepiej go przytrzymać. jest porywczy, stanowczy, odważny, umie postawić na swoim, ale jak kocha to już na zabój. [ yezoo ]
|
|
 |
nie wmówisz mi, że Jego obecność nie jest Ci potrzebna. albo, że nie tęsknisz za tymi czekoladowymi tęczówkami. nie próbuj kłamać, że cała czułość na Jego dotyk już przeminęła, a każda sekunda przepełniona samotnością w ogóle nie boli. nie mów, że nie kochasz i że już Ci przeszło. nie nazywaj Go idiotą lub gówniarzem. przecież w każdej rozmowie Jego imię występuje w co drugim zdaniu. Twoje dłonie drżą na samą myśl, że zaraz tu przyjdzie. a samo serce próbuje przebić się przez miłość i rozlać duszącą się na dnie nienawiść. nie próbuj więc wmawiać, że to było błędem, bo każde następne kłamstwo z czasem coraz mocniej zacznie zabijać Cię od środka. [ yezoo ]
|
|
 |
nienawidzę tej ciszy w domu, bo to taka mała samotność. takie odizolowanie się od świata. głuche słowa i coraz bardziej puste serce. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedyś podczas gry źle upadłam na boisko, łamiąc sobie nogę. dawniej nieprawidłowo oddałam komuś serce, powoli je sobie niszcząc. [ yezoo ]
|
|
 |
spojrzenie Mu w oczy jest dla Mnie wyzwaniem, którego chyba nigdy się nie podejmę. ujęcie Jego dłoni na przywitanie wydaje się być rzeczą niemożliwą. nie wspomnę już o jakiejkolwiek rozmowie. zobaczenie Go gdzieś na ulicy przyspiesza bicie maleńkiego, ledwie żyjącego serca. poczucie Jego zapachu przyprawia całe ciało o dreszcze. a pomyśleć, że tak niedawno był facetem, dla którego całkowicie straciłam głowę i naiwnie oddałam serce. [ yezoo ]
|
|
 |
czasem Bóg przekreśla przed Nami pewne szanse, tylko po to, by zobaczyć, czy będziemy walczyć o to nadal. [ yezoo ]
|
|
 |
uwierz mała, że to nie jest typ faceta, który poleci na wysokie szpilki i szczupłe nogi. albo na idealną figurę i krótką mini. nie przekupisz Go ładnymi oczami, czy dużym dekoltem. nie zyskasz Jego sympatii cichym szeptaniem do ucha, czy całowaniem po szyi. On nie ogląda się za panną ze sztucznymi rzęsami i tipsami, którymi dałaby radę dosięgnąć do przełyku. w Jego oczach nie ma lasek, panienek, dup, czy sztuk. jest kobieta. w air maxach, szerokich baggy i za dużym t-shircie. bez makijażu, ze zdartym lakierem na obgryzionych paznokciach i z figurą przeciętnej dziewczyny. dla Niego jest kobieta i serce. jest miłość i jestem Ja. [ yezoo ]
|
|
 |
wierzę w cuda, w Boga, w prawdę, w ludzi, w magię, w szczere intencje, w zmienność charakteru, w przypadki, w uczucia, w przyjaźń, w słowa, we wszystko, tylko nie w miłość, nie w tą do Niego. [ yezoo ]
|
|
 |
czasami wydaje mi się, że Bóg siedzi sobie w swoim wielkim fotelu i trzymając w ręce pech, rozdziela go na różnych ludzi. a Ja po prostu zbyt często stoję w kolejce z nadzieją, że tym razem chodzi o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
czuję , że im więcej czasu z nim spędzę zakocham się w nim . [detonuj]
|
|
 |
na szacunek trzeba sobie zasłużyć, natomiast do miłości wystarczy szczere serce. [ yezoo ]
|
|
 |
I dopiero wczoraj, gdy czytałam książkę, uświadomiłam sobie jak bardzo chciałabym kogoś pokochać. Ale tak z wzajemnością. Bez patrzenia na to ile ma się kasy, w jakim domu się żyje, bo każdy jest człowiekiem. Chciałabym, żeby to było szczere. Chciałabym zbierać drobne i bezużyteczne drobiazgi, które świadczą o szczęściu jakie mnie spotkało, jako pamiątkę po wspólnie spędzonych chwilach wypełnionych miłością; jako dowód naszej miłości. Chciałabym chodzić na spacery i chciałabym, aby ten "ktoś" kogo pokocham wygrawerował kluczami nasze inicjały w pniu drzewa. I choć wiem, że to takie banalne, to naprawdę bym tego chciała. W końcu jestem niepoprawną romantyczką. Uświadomiłam sobie, że bycie samemu jest tak właściwie do dupy i nie ma sensu zaprzeczać, że jest inaczej.
[detonuj]
|
|
|
|