 |
Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.
|
|
 |
Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego, że kolejny krok może wszystko rozsypać, może wywołać tu burzę, może doprowadzić do zdarzeń, zmian w relacjach, których oboje nie chcemy, oboje się boimy. I wiemy, że to wszystko - każdy oddech, ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku, jeśli to ma się skończyć spokojnie, lecz brniemy w to, bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia, lecz jest tak cudownie, tak idealnie, że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej, dużo więcej i Ciebie, Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności, być może potem będzie łatwiej się pożegnać.
|
|
 |
Rozdziewiczyłem państwa córkę. Przepraszam, to się więcej nie powtórzy. :D
|
|
 |
pozostało tylko czekanie.
|
|
 |
łatwiej jest odejść, niż walczyć o to czego się pragnie.
|
|
 |
Z milosci mozna umrzec... nie doslownie,umierasz w srodku,to jest wrecz nieludzki bol ... pozniej jestes taką kukłą ,ktore je ,pije ,oddycha,ale nie zyje .... jest martwa,nic nie czuje ... "
|
|
 |
Ja znam zasady gry i nie dbam o opinię, Ty zgiń, jeśli przerwałeś zaufania linię
|
|
 |
“- Właśnie, a co z 'nim'? - (Gdzieś tam sobie jest, nie? Na pewno nie wpadł pod samochód. Skurwysynom się to nie zdarza) Wiesz, nie chcę o tym gadać.
|
|
 |
teraz jesteś mi potrzebny do przetrwania
|
|
 |
jestem na ziemi a czuje się jak w niebie a to dlatego, że poznałam Ciebie
|
|
 |
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać...
|
|
 |
Do przodu idź, bo tam gdzieś jest takie miejsce, w którym każdy z nas może odnaleźć swoje szczęście.
|
|
|
|